Minął miesiąc, odkąd byliśmy małżeństwem i tydzień, odkąd mieszkamy razem. Nie było łatwo być dla siebie obojętnym, ale praktycznie się mijaliśmy dzięki pracy.
Wyszedłem jak zawsze spod prysznica owinięty ręcznikiem w pasie i zszedłem do kuchni po kawę. Zatrzymałem się w progu, gdy Hana stała przede mną w piżamie. Nasze oczy się skrzyżowały, po czym mimowolnie ją zmierzyłem.
Miała na sobie krótkie satynowe spodenki oraz koszulkę na ramiączkach. Pierwszy raz miałem okazję widzieć ją tak odkrytą.
– Myślałam, że już wyszedłeś…
JK-Myślałem to samo o Tobie…
Staliśmy wciąż patrząc na siebie, a powietrze robiło się coraz cięższe. To było dziwne, bo wciąż czułem między nami chemię. Jestem pewny, że gdybym tylko zainicjował zbliżenie ta nie mogłaby się oprzeć.
– Przepraszam…
Hana w końcu przeszła obok z kubkiem kawy i usiadła przy stole. Dziwiłem się co robi w domu o tej porze, bo zwykle była pierwsza w biurze.
Obserwowałem ją, gdy siedziała bokiem. Wydawało mi się, że schudła i bardzo pobladła, więc postanowiłem podzielić się swoimi obowami.
JK-Hana?
Kobieta obróciłam głowę, obserwując, jak siadam naprzeciwko niej.
– Mógłbyś się ubrać ?
JK-Źle wyglądasz…
Spojrzała na mnie uważnie, ale nic nie odpowiedziała, po czym jej wzrok wrócił na okno za mną.
JK-Hana ?
– Nie przejmuj się…
Uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk kawy.
JK-Zrób badania…
– Znowu chcesz się kłócić Jeongguk ?
Wstała z krzesła i poszła do kuchni odłożyć kubek.
JK-Kłócić ? Martwię się o Ciebie. Jestem twoim mężem…
– Nie musisz się o mnie martwić, bo nie jestem dzieckiem. Przeżyłam dwadzieścia osiem lat, zajmując się sobą, więc proszę Cię i nie, nie nadużywaj swojej funkcji. Jesteś moim mężem tylko na papierze.
JK-Dlaczego jesteś tak zgorzkniała, kto Cię tak skrzywdził, że nienawidzisz facetów tak bardzo ?
Patrzyła na mnie i już widziałem, że złość się w niej wzbiera.
– Mówiłam, żebyś dał mi spokój ! Dlaczego musisz ciągle powodować konflikty miedzy nami ?
JK-Ja powoduję konflikty !? To Ty cały czas na mnie warczysz…
– Bo wtrącasz się w moje życie i bawisz się w bycie dla mnie kimś bliskim, kim nie jesteś !
Zamilkłem po jej wybuchu. Nie robiłem nic złego, a ona wciąż mnie atakowała.
– Jeżeli masz silną potrzebę opieki nad kimś, to kup sobie psa…
JK-Wolałbym normalną kobietę u boku…
-Więc ją sobie znajdź, a mi daj święty spokój panie idealny !
Po chwili zniknęła na schodach, zostawiając mnie w jadalni. Usiadłem, chowając twarz w dłoniach. Nie miałem już siły nad nią czuwać i byłem gotowy całkowicie odpuścić.
…
Weszłam zła do sypialni i sięgnęłam po tabletki, które kompletnie mi nie pomagały. Miałam wrażenie, że ból głowy nasila się z dnia na dzień coraz bardziej. Poza tym zauważyłam jeszcze inne objawy jak częste zawieszanie się i robienie kilka razy tego samego. Dochodziło już do momentów, gdzie w trakcie danej czynności zapominałam co miałam zrobić.
Postanowiłam, że dzisiaj umowie się na wizytę do jakiegoś psychologa. Przestałam sobie radzić ze stresem co powoduję nadmierne konflikty z Jeonggukiem. Nie chcę, żeby mężczyzna przyszedł do mnie za miesiąc z papierami rozwodowymi.
…
Po niecałej godzinie spotkaliśmy się na korytarzu, gdzie oboje wychodziliśmy do pracy. Przystanęliśmy, obserwując siebie nawzajem. Nie wiem, dlaczego miałem nadzieję, że Hana przeprosi za swoje zachowanie jednak nic z tego. Kobieta pierwsza ruszyła, by zejść ze schodów.
Na parkingu wsiadła do samochodu prowadzonego przez szofera, a ja usiadłem za kółkiem swojego sportowego BMW.
W pracy wjechaliśmy wspólnie windą z przyklejonymi uśmiechami, żegnając się na korytarzu dla niepoznaki, po czym każde z nas poszło do swojego biura.
![](https://img.wattpad.com/cover/367338765-288-k440358.jpg)
CZYTASZ
Królowa Lodu
FanfictionHana jest niezależną kobietą mającą dwadzieścia osiem lat. Ciężko pracowała by objąć posadę prezesa działu w firmie swojego ojca. Jej poukładane życie zaczyna się chwiać gdy zarząd firmy wymusza na niej małżeństwo jednak to nie jedyne zmartwienie ko...