Pracowałem w firmie Lee-IT od dwóch tygodni pod rządami Królowej Lodu. Tak ją tu nazywano, bo była bezwzględna, władcza i nieustępliwa.
Na początku myślałem, że ludzie przesadzają jednak ona nie nadawała się do życia w społeczeństwie. Szczególnie nienawidziła mężczyzn, przez co ciągle zastanawiałem się dlaczego ?
Czekałem na windę, gdy kobieta wraz ze swoją obstawą podeszła, stając obok.
JK-Dzień dobry panno Lee.
– Dzień dobry...
Asystentka-Za pół godziny mamy spotkanie w sprawie nowej umowy.
JK-Musimy poprawić dwa punkty.
– Słucham ?
Kobieta podniosła głos, a wszyscy wokół zadrżeli. Na mnie jednak jej zachowanie nie robiło wrażenia. Używała władzy, by poczuć się lepiej, ale sam nie zamierzałem jej na to pozwolić.
JK-Musimy poprawić dwa…
– Nie jestem głucha. Pytam jak możesz mówić mi o tym na pół godziny przed spotkaniem ?
Winda przyjechała, więc wszedłem do niej wolnym krokiem, czym jeszcze bardziej rozwścieczyłem kobietę. Stanąłem w progu, przetrzymując drzwi.
JK-Panno Lee ?
– Przestań do cholery nazywać mnie panną...
Weszła do środka zła jak osa.
JK-Przecież nie jest pani mężatką ?
– Wystarczy pani. Nie musisz zaznaczać, że jestem panną.
JK-Ale…
Odpuściłem, gdy spiorunowała mnie spojrzeniem. Dalej jechaliśmy w ciszy, a po wyjściu każde poszło w swoją stronę. Przynajmniej tak myślałem, ale nagle poczułem szarpnięcie za ramię.
– Do mojego gabinetu…
Wywróciłem oczami i poszedłem za nią.
…
Po zebraniu wszyscy się rozeszliśmy, ale Pan Lee poprosił mnie o zostanie w sali. Zaczekaliśmy, aż ostatnie osoby wyjdą i usiedliśmy bliżej siebie.
Lee-Minęło trochę czasu, odkąd tu jesteś. Chciałem się ciebie zapytać jak pracuje ci się z Hana ?
JK-Dogadujemy się…
Lee-Doprawdy ?
Mężczyzna rozsiadł się na krześle intensywnie, obserwując moją twarz.
JK-Tak…
Lee-Czyli praca Ci odpowiada pomimo nadzoru Królowej Lodu ?
Zatkało mnie, a mężczyznę opanował śmiech.
Lee-Naprawdę myślisz, że nie wiem, jak nazywają moją córkę ? Co mam zrobić, taka jest prawda…
Uznałem, że ze względu na ojca pozwolę sobie na pytanie.
JK-Mogę o coś zapytać ?
Lee-Śmiało chłopcze.
JK-Dlaczego taka jest ?
Wciągnął głęboko powietrze.
Lee-Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo sam nie wiem. Może dlatego, że żyjemy w kraju, gdzie kobiety, żeby zapewnić sobie respekt właśnie takie muszą być ? Otacza się mężczyznami u władzy i nie chce od nich odstawać...
JK-Czy jej pozycja ze względu na Pana nie jest wystarczająco silna, żeby nie musieć się bać ?
Lee-Nie, gdy w firmie istnieje zarząd, który patrzy Ci na ręce i widzi każde twoje potkniecie.
JK-Rozumiem…
Lee-Jednak jako nieliczny radzisz sobie z nią, i to ze stoickim spokojem. Trzymaj tak dalej. Teraz wybacz, ale mam umówiony lunch.
Wychodząc z sali ukłoniłem się mężczyźnie, który poszedł w stronę windy, a sam wróciłem do gabinetu.
…
Widziałem, że Hana została dłużej w pracy tak samo jak ja. Nie wiedzieć, dlaczego lubiłem obserwować ją ukradkiem, gdy była w pełni skupiona na pracy.
Wstałem od biurka i poszedłem do jej gabinetu. Zapukałem w szklane drzwi poczym wszedłem do środka.
JK-Dlaczego jeszcze tu pani jest ?
– Pracuję.
JK-Mamy piątek. Żadnych planów na weekend ?
– Możesz nie wychodzic z pytaniami poza zakres pracy ?
Siedziała z nosem w papierach, nie patrząc na mnie. Podszedłem bliżej i siadając na krześle zamknąłem jej laptopa.
– Co Ty sobie wyobrażasz !?
JK-Kolacja ?
– Słucham ?
JK-Pytam, czy zjemy razem kolację ?
Kobieta wstała gwałtowanie z krzesła.
– Za kogo się uważasz, żeby zalecać się do szefowej ?
Uśmiechnąłem się pod nosem, co ją zezłościło jeszcze bardziej.
JK-Pani wybaczy, ale nie proszę o randkę, a kolację firmową.
Jej mina zrzedła i pierwszy raz byłem świadkiem jak brakło jej słów.
JK-Nie szkodzi, że tak pani pomyślała. Nie wracajmy do tego.
– Zostaw mnie, bo mam dużo pracy…
JK-Mogę pomóc ?
– Pomóc ?
JK-Nad, czym tyle pani siedzi ?
– Zmieniam warunki niekorzystnej umowy.
JK-Świetnie, więc pomogę…
Tamtego wieczoru długo siedzieliśmy nad papierami, żeby zmienić warunki na bardziej korzystne dla firmy. Hana większość czasu milczała, nie chcąc w ogóle wdawać się ze mną w dyskusje. Moim celem jednak było do niej dotrzeć.

CZYTASZ
Królowa Lodu
Fiksi PenggemarHana jest niezależną kobietą mającą dwadzieścia osiem lat. Ciężko pracowała by objąć posadę prezesa działu w firmie swojego ojca. Jej poukładane życie zaczyna się chwiać gdy zarząd firmy wymusza na niej małżeństwo jednak to nie jedyne zmartwienie ko...