Minął tydzień. Przez ten cały czas unikałam Jeongguka, jak tylko mogłam. Nie pozwalałam Eun zostawiać nas samych, byleby, tylko nie wracać do tematu ślubu.
Stałam w firmowej toalecie, szykując się na kolejną randkę w ciemno.
…
Hana od tygodnia sprawnie mnie unika. Musiałem się mocno natrudzić, by dowiedzieć się, czy nadal jest w biurze matrymonialnym.
Wykorzystałem swój urok, żeby się dowiedzieć, gdzie dzisiaj wychodzi. Zamierzam pójść za nią i obserwować sytuację z daleka.
Gdyby ktoś mnie zapytał, po co to robię, odpowiedziałbym, że nie wiem. Nie mam pojęcia, dlaczego chce być jej aniołem stróżem, ale cały czas myślę, że pod jej twardą skorupą kryje się wrażliwa kobieta.
…
Wysiadłam z samochodu i weszłam przez szklane drzwi, które otworzył mężczyzna w garniturze.
Mężczyzna-Pani godność proszę ?
– Lee Hana.
Mężczyzna-Proszę za mną.
Usiadłam do stolika przy mężczyźnie, który już na mnie czekał. Muszę przyznać, że był przystojny i dobrze usytuowany. Można rzec, że idealny dla mnie względem opinii publicznej.
…
Hana nawet mnie nie zauważyła, gdy usiadłem przy stoliku za nią. Niestety nie udało mi się za wiele usłyszeć, ale odniosłem wrażenie, że ten facet przypadł jej do gustu, na co zrobiło mi się gorąco.
Wytrzymałem ponad pół godziny, aż w końcu wstałem i podszedłem do nich.
JK-Skarbie tutaj jesteś, co to za mężczyzną ?
Sam nie wiem, kto był bardziej zaskoczony. Ona, czy on.
– Jeongguk co Ty tu robisz ?
Próbowała opanować sytuację, ale ja chciałem tylko jednego. Pozbyć się tego gościa.
Mężczyzna-Pani Lee, kto to jest ?
Wyciągnąłem rękę przed siebie.
JK-Narzeczony Hany, a Pan ?
Nie musiałem długo czekać, by ten wstał i opuścił dobrowolnie lokal. Hana za to była zbyt ułożona i narażenie się na opinie publiczną nie pozwoliłoby jej na zrobienie sceny. Będąc spokojny usiadłem naprzeciwko niej.
– Co to było ?
JK-Pozbycie się rywala ?
– Rywala ?
Wzięła do ręki kieliszek czerwonego wina, który przechyliła, po czym siedzieliśmy jakiś czas w ciszy.
…
JK-To jak z tym ślubem, bierzemy go ?
Zadał pytanie jakbyśmy decydowali o kupnie ekspresu do kawy.
– Co z Twoją miłością ?
JK-Już Ci mówiłem…
– Też mam warunki.
Uśmiechnął się cwaniacko.
JK-Zamieniam się w słuch.
– Mamy swoją przestrzeń w osobnych apartamentach.
JK-Nie możemy mieszkać osobno, bo nikt nie uwierzy w nasze pożycie małżeńskie.
Przeszedł mnie dreszcz. Dlaczego wciąż odczuwałam przy nim takie emocje ?
– Nie będzie żadnego pożycia małżeńskiego…
Znów się uśmiechnął, burcząc pod nosem.
JK-Zobaczymy…
– Nie usłyszałam ?
JK-Jak sobie życzysz, jeszcze coś ?
– Nie wtrącasz się w moje życie, nie interesujesz się co jem i ile sypiam, a najważniejsze…
JK-To co?
– To się nie zakochać.
Wtedy wstałam z krzesła, chcąc już opuścić restauracje. Mężczyzna dotrzymał mi kroku, proponując odwiezienie do domu.
JK-Musimy ustalić szczegóły i zacząć dawać się przyłapywać, żeby ludzie nas zauważyli.
– Zapomnij o publicznym obściskiwaniu. Kolejna zasada, to nie dotykaj mnie i mówię to całkiem poważnie. Masz trzymać dystans.
JK-Hana, jeżeli nie zrobimy tego, jak należy nasze małżeństwo zostanie podważone. Nie myśl sobie, że wystarczy podpisać papier i mieszkać w jednym domu. Ludzie muszą widzieć nas razem.
– Nie.
JK-Od jutro przyjeżdżam po Ciebie i Cię odwożę. Nie będzie obściskiwania, ale będziemy razem widywani. Wychodzimy razem na lunch i wypijamy wspólnie kawę.
– Za dużo wymagasz.
JK-Nie ja od Ciebie wymagam, a zarząd.
Brama posiadłości otworzyła się po czym wjechaliśmy do środka. Wysiadłam z samochodu, a mężczyzna zawołał na pożegnanie.
JK-Widzimy się rano. Do zobaczenia.
Nie pozwolił mi nic powiedzieć tylko od razu odjechał. Weszłam do domu i postanowiłam nie czekać, dlatego też od razu poszłam do rodziców.
– Biorę ślub.
Rzuciłam sucho, po czym odwróciłam się napięcie.
Ojciec-Hana zaczekaj.
Mama-Nie powinnaś wyjść za byle kogo…
Zatrzymałam się i obróciłam.
Ojciec-Przemyśleliśmy sprawę. Nie odejdę z firmy i zatrzymam dla ciebie stanowisko tak długo, ile będzie trzeba.
– Skąd niby ta zmiana ? Dręczą was wyrzuty sumienia ? To dobrze, bo nigdy wam nie wybaczę, że wymusiliście na mnie małżeństwo.
Nie chciałam dalej z nimi rozmawiać.
– Jutro zaczynam się pakować i do końca tygodnia się wyprowadzę.
Ojciec-Hana…
Wyszłam do pokoju, zamykając za sobą drzwi.
CZYTASZ
Królowa Lodu
FanficHana jest niezależną kobietą mającą dwadzieścia osiem lat. Ciężko pracowała by objąć posadę prezesa działu w firmie swojego ojca. Jej poukładane życie zaczyna się chwiać gdy zarząd firmy wymusza na niej małżeństwo jednak to nie jedyne zmartwienie ko...