Można by uznać że to właśnie tutaj kończy się nasza bajka o dziewczyniez ,,dobrego'' domu i księciu na białym koniu który takowym księciem nie był.Bajka o Roszpunce i Flynnie. Ale czy aby na pewno nasza historia kończy sięwłaśnie tutaj? Otóż, nie. Ona dopiero się rozpoczyna. Bo po tych wszystkichupadkach, błędach dostaliśmy nasz happy end, tym samym rozpoczynając nowyrozdział bajki o Roszpunce i Flynnie. Być może lepszy, bez tylu tragediinapisanych przez los...bez przypadków ciągnących za sobą kolejne...rozdział pełenszczęścia. Bo jeśli to wszystko co miało miejsce prowadziło właśnie do tego, tobez wahania mogę przyznać że nie żałuję ani jednej minuty. Ani jednego błędu iupadku bo to wszystko zaprowadziło mnie właśnie tutaj. To wszystko było po coś.I to chyba właśnie przez to nasza bajka jest tak wyjątkowa. Bo zaczęła się odcałkowitego przypadku. Od słoneczników i galerii sztuki...

CZYTASZ
Sunflowers in summer
Teen FictionWszystko zaczęło się Roszpunki która malowała słoneczniki... Dziewczyna z dobrego domu, któremu do dobrego dużo brakowało i chłopak wyglądający niczym obraz samego Vincenta Van Gogha, który kochał sztukę ponad wszystko. Summer określano mianem...