Rozdział 17

2.3K 77 24
                                    

Poczułam jak promienie słoneczne wpadały do środka pokoju, prosto na moją śpiącą i spokojna twarz. Mruknęłam cicho z niezadowolenia. Objęłam się szczelniej kocem, próbując przewrócić się na drugi bok. Nieumożliwiły mi to czyjeś ramiona na mojej talii, przyciągające mnie do umięśnionego torsu. Uniosłam delikatnie głowę, otwierając przy tym oczy.

Moim pierwszym widokiem, był śpiący Carter. Spał spokojnie, jednak było widać, że trzymał mnie przy sobie tak, jakby miał mnie obronić przed całym światem. Wystarczył mój jeden ruch, a na jego twarzy pojawił się grymas i mocniej mnie obejmował. Jeknęłam zrezygnowana, opadając ciałem na klatkę piersiową bruneta.

Spojrzałam kątem oka na pobliski zegar, a widząc godzinę, moje powieki automatycznie się rozchyliły. Nagle rozległo się głośne pukanie, a wręcz walenie do drzwi. Przeniosłam przestraszona wzrok na zaspanego chłopaka. Ten westchnął z irytacją i mnie puścił. Wstał z łóżka, a następnie podszedł do drzwi, które otworzył. Oparl się o framugę drzwi.

- Kurwa mać, Melanie. - odetchnął z ulgą mój najstarszy brat, który wyminął swojego kumpla w drzwiach.

Stanął gwałtownie przed łóżkiem, krzyżując ręce na piersi. Wtedy zdałam sobie sprawę, jaką koszulkę miałam na swoim ciele, a fakt, że Mattheo był bez niej, wcale nie pomagał.

- Czy wy...

- Fuj, Lucas. - skrzywiłam się. - Jak zawsze musisz zakładać najgorsze.

- To co robisz w jego łóżku, w jego rzeczach. - wydusił z siebie, a jego wzrok wędrował to na mnie, to na kumpla.

- Błagam cię, wiem, że to twoja siostra i nigdy bym jej nie tknął. - zaczął Carter, siadając na końcu łóżka. Kłamał. - A co tutaj robi? Sprawdz Instagrama, bo widząc twój stan byłeś pewnie w cholere najebany.

Mój brat wyciągnął komórkę i wszedł w ikonkę Instagrama. Pierwszy profil jaki wystukał, to Nowości w Devil's Academy. Prowadziła go anonimowa osoba, a głównym tematem były plotki i wydarzenia uczniów. Czasami potwierdzał gadania ludzi, a czasami te gadania obalał. Był raczej obiektywny. Chociaż bzdety, które czasami wypisywał, potrafiły być serio okropne.

Nim zdążyłam się obejrzeć, Lucas oglądał film. Ja raczej unikałam wspomnień, bo była to dla mnie straszna nowa trauma. I to jeszcze na oczach innych. Przymknęłam lekko powieki, próbując się nie rozpłakać. Właśnie zachowałam się jak totalna pizda. Otworzyłam oczy biorąc głęboki wdech.

- Pieprzony gnojek. - bruknął stojący chłopak. - Dzięki, że się nią zająłeś. Znowu uciekłem w alkohol i...

- Przecież doskonale pamiętam, co sobie obiecaliśmy. - przerwał mu Carter.

Zmrużyłam oczy, obserwując tą dwójkę. Posłali sobie porozumiewawcze spojrzenia, delikatnie się uśmiechając. Moja ciekawość wygrała, przez co wypaliłam.

- Co sobie obiecaliście?

- Nie twój interes, Evans. - Mattheo uszczypnął mnie w ramię, na co cicho pisnęłam. - A i bez koszulki jestem tylko dlatego, by wczoraj mogła zapomnieć o incydencie.

- Mając w głowie obraz twojej nagiej klaty? - Lucas uniósł brwi.

- Nie, żeby pytała o tatuaże. Opowiadałem jej o nich i ich znaczeniach. - powiedział, krzyżując ręce na piersi. - W taki sposób zapominała o wydarzeniu. Wiesz o co mi chodzi, co nie?

Mój brat przytatknął lekko głową, pokazując przy okazji bym wstała. Zrobiłam to niechętnie, bo to łóżko było strasznie wygodne. Złapałam za swoją torebkę, która leżała przy łóżku. Nawet nie pamiętałam kiedy ona się tutaj znalazła

Devil's AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz