XXXIX

1.9K 61 12
                                    

Od razu poszłyśmy do mojego pokoju.

- Opowiadaj co u ciebie - rzuciła dziewczyna wygodnie układając się na moim łóżku. Zaczęłam opowiadać ostatnie dni. Mówiłam jej o ojcu. Szczególnie o tym, bo potrzebowałam się wygadać. On dalej był w moim domu ale na szczęście dziś wieczorem wyjeżdża i mam nadzieję, że więcej go nie zobaczę.

- Nie chcesz poznać tego rodzeństwa? - zapytała

- Szczerze nie wiem - odpowiedziałam, bo miałam naprawdę mieszane uczucia co do tego. Z jednej strony byłam ciekawa jak wyglądają, jak żyją ale z drugiej nie wiem czy dawała bym radę patrzeć na nich.

- Może wyjść ciekawie - powiedziała. Wzruszyłam jedynie ramionami, a następnie dziewczyna zaczęła opowiadać o sobie. Po bardzo długiej chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Spojrzałam tam, a w nich stał brunet patrząc na nas.

- Przeszkadzam? - zapytał, pokiwałam przeczącą głową i wstałam. Następnie w drzwiach pojawił się David

- Dzisiaj ognisko - rzucił rozbawiony, a następnie na nas spojrzał. Gdy jego wzrok spotkał się ze spojrzeniem rudowłosej, w jego oczach powstał blask, a ja lekko się uśmiechnęłam.

- Evie to David - przedstawiłam chłopaka dziewczynie.

- Miło mi - odpowiedział chłopak chwytając dłoń, która wyciągnęła w jego stronę dziewczyna. Chwycił ją, a następnie delikatnie pocałował. Słodko to wyglądało.

- Chodź na chwilę - powiedział brunet patrząc na mnie. Wyszłam z pokoju zostawiając tamtą dwójkę samą. Żeby lepiej się poznali.

- Jak się czujesz? - zapytał

- Dobrze - odpowiedziałam jedynie nie wiedząc co mogę więcej mu odpowiedzieć.

- David chce robić ognisko, przyjechała twoja koleżanka. Może przełożymy naszą randkę? - zapytał co uznałam za dobry pomysł. Pobądźmy wszyscy razem.

- Jasne - odpowiedziałam jedynie i uśmiechnęłam się. Wróciłam do pokoju gdzie Evie pokazywała coś Davidowi na telefonie.

- A pójdę po picie - powiedziałam nie chcąc im przeszkadzać, bo widocznie znaleźli wspólny język.

Zeszłam na dół gdzie siedział Matty i Oliver. Grali na playstation. Usiadłam obok nich.

- David zabrał mi koleżankę - poskarżyłam się im. Zostałam z nimi i patrzyłam jak grają. W pewnym momencie na dół zszedł mój ojciec. Spojrzał na mnie.

- Porozmawiamy? - zapytał. Kpina.

- Nie - rzuciłam od razu.

- Proszę porozmawiaj ze mną - powiedział zbliżając się do nas.

- Nie chce - powiedziałam już nieco ostrzej.

- Olivka..

- Wyraziła się jasno, niech pan idzie - powiedział Oliver.

- Za godzinę wychodzimy, gdy wrócimy ma was już tutaj nie być - powiedział Matty, a następnie wstał i poszedł do kuchni. Za nim poszedł ojciec.

- Mam nadzieję, że nigdy więcej go nie zobaczę - powiedziałam i spojrzałam na Olivera. - Naprawdę dawałam mu szansę gdy tu przyjechał, gdy chciał porozmawiać, a on robi coś takiego.

- Na spokojnie - powiedział i obijał mnie ramieniem przysuwając do siebie. - Jutro już go nie będzie.

Wrócił Matty z jakimiś przekąskami. Wrócili do grania. Dopiero po prawie godzinie zebraliśmy się i poszliśmy do Davida. Całą drogę rozmawiałam z Evie, bo w końcu David zajął się prowadzeniem. Chwilę później byliśmy na miejscu.

You save meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz