Od razu poszłyśmy do mojego pokoju.
- Opowiadaj co u ciebie - rzuciła dziewczyna wygodnie układając się na moim łóżku. Zaczęłam opowiadać ostatnie dni. Mówiłam jej o ojcu. Szczególnie o tym, bo potrzebowałam się wygadać. On dalej był w moim domu ale na szczęście dziś wieczorem wyjeżdża i mam nadzieję, że więcej go nie zobaczę.
- Nie chcesz poznać tego rodzeństwa? - zapytała
- Szczerze nie wiem - odpowiedziałam, bo miałam naprawdę mieszane uczucia co do tego. Z jednej strony byłam ciekawa jak wyglądają, jak żyją ale z drugiej nie wiem czy dawała bym radę patrzeć na nich.
- Może wyjść ciekawie - powiedziała. Wzruszyłam jedynie ramionami, a następnie dziewczyna zaczęła opowiadać o sobie. Po bardzo długiej chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Spojrzałam tam, a w nich stał brunet patrząc na nas.
- Przeszkadzam? - zapytał, pokiwałam przeczącą głową i wstałam. Następnie w drzwiach pojawił się David
- Dzisiaj ognisko - rzucił rozbawiony, a następnie na nas spojrzał. Gdy jego wzrok spotkał się ze spojrzeniem rudowłosej, w jego oczach powstał blask, a ja lekko się uśmiechnęłam.
- Evie to David - przedstawiłam chłopaka dziewczynie.
- Miło mi - odpowiedział chłopak chwytając dłoń, która wyciągnęła w jego stronę dziewczyna. Chwycił ją, a następnie delikatnie pocałował. Słodko to wyglądało.
- Chodź na chwilę - powiedział brunet patrząc na mnie. Wyszłam z pokoju zostawiając tamtą dwójkę samą. Żeby lepiej się poznali.
- Jak się czujesz? - zapytał
- Dobrze - odpowiedziałam jedynie nie wiedząc co mogę więcej mu odpowiedzieć.
- David chce robić ognisko, przyjechała twoja koleżanka. Może przełożymy naszą randkę? - zapytał co uznałam za dobry pomysł. Pobądźmy wszyscy razem.
- Jasne - odpowiedziałam jedynie i uśmiechnęłam się. Wróciłam do pokoju gdzie Evie pokazywała coś Davidowi na telefonie.
- A pójdę po picie - powiedziałam nie chcąc im przeszkadzać, bo widocznie znaleźli wspólny język.
Zeszłam na dół gdzie siedział Matty i Oliver. Grali na playstation. Usiadłam obok nich.
- David zabrał mi koleżankę - poskarżyłam się im. Zostałam z nimi i patrzyłam jak grają. W pewnym momencie na dół zszedł mój ojciec. Spojrzał na mnie.
- Porozmawiamy? - zapytał. Kpina.
- Nie - rzuciłam od razu.
- Proszę porozmawiaj ze mną - powiedział zbliżając się do nas.
- Nie chce - powiedziałam już nieco ostrzej.
- Olivka..
- Wyraziła się jasno, niech pan idzie - powiedział Oliver.
- Za godzinę wychodzimy, gdy wrócimy ma was już tutaj nie być - powiedział Matty, a następnie wstał i poszedł do kuchni. Za nim poszedł ojciec.
- Mam nadzieję, że nigdy więcej go nie zobaczę - powiedziałam i spojrzałam na Olivera. - Naprawdę dawałam mu szansę gdy tu przyjechał, gdy chciał porozmawiać, a on robi coś takiego.
- Na spokojnie - powiedział i obijał mnie ramieniem przysuwając do siebie. - Jutro już go nie będzie.
Wrócił Matty z jakimiś przekąskami. Wrócili do grania. Dopiero po prawie godzinie zebraliśmy się i poszliśmy do Davida. Całą drogę rozmawiałam z Evie, bo w końcu David zajął się prowadzeniem. Chwilę później byliśmy na miejscu.
CZYTASZ
You save me
Teen Fiction17-nastoletnia Olivia, w końcu uwalnia się od ojca i zaznaje spokoju. Przeprowadza się brata mieszkającego na drugiej stronie kontynentu. Jednak spokój nie trwa za długo, gdy dowiaduje się kim stał się jej brat i jak bardzo rozpoznawalna się stanie...