XLI

2.3K 73 17
                                    

Wyszłam z samolotu. Gorące powietrze uderzyło mnie w twarz, a dreszcze przeszły po plecach. Wschodziło słońce więc niebo przybrało piękne barwy. Nie mogłam się zachwycić jak jest tutaj pięknie.

- Robi wrażenie - powiedział David, który nawet nie wiem jak znalazł się obok mnie. Popatrzyłam na blondyna z uśmiechem na ustach. Odebraliśmy swoje bagaże i czekaliśmy na transport do naszego hotelu.

- Wygląda tu jak w bajce, a to dopiero lotnisko - stwierdziła Evie dokładnie się rozglądając. Ja również byłam pod wielkim wrażeniem tutejszej przyrody i krajobrazu. Wszystko było piękne i już nie wiedziałam na co mam patrzeć.

- Droga zajmie nam jakoś pół godziny - powiedział Simon. - W domkach czeka na nas śniadanie na tarasie.

- Już nie mogę się doczekać aż zjem tutejsze owoce - powiedziała Lidia.

- Ja chcę pływać w tej przejrzystej wodzie - odparł David. - Musimy iść napewno nurkować.

Każdy z nas rzucał różne pomysły jakie możemy tu zrobić. Byłam tak bardzo szczęśliwa. W końcu masz transport przyjechał. Usiadłam z tyłu obok Olivera. Z nami siedziała jeszcze Evie i David, a reszta była w drugim.

- Wszystko w porządku? - zapytał brunet w pewnym momencie. Oderwałam swój wzrok od okna i spojrzałam na niego. Pokiwałam głową. Reszta drogi minęła nam w ciszy. Wszyscy byliśmy zmęczeni, a to był idealny moment na drzemkę. Oparłam się wygodnie o ciało chłopaka, a on mnie objął. Poczułam lekki motylki w brzuchu i uśmiech wszedł na moje usta. Nie wiedziałam jak zacząć rozmowę z nim na ten temat. Bałam się, że chłopak jednak nie czuję tego samego co ja. Dojechaliśmy na miejsce. Wysiadłam i zaniemówiłam. Dwa dość spore domki stały obok siebie. Za nimi rozciągał się ocean. Połączone były wspólnym dużym tarasem. Za każdym z domków również był taras z basenem. Wyglądało to obłędnie.

- I jak robimy? - zapytał Simon. - Kto gdzie?

- Jeden jest 4 osobowy, drugi trzy - odpowiedział David.

- Dziewczyny razem, my razem? - zapytał Matty i od razu napotkał się ze wzrokiem i Davida i Simona. Spojrzał na nich zaskoczony jedynie kręcąc głową.

- Myślę, że ja, Lidia, David i albo Evie albo Oliver - powiedział Simon patrząc na nas wszystkich. Odpowiedź była wiadoma.

- Dajmy sobie z pół godziny na ogarnięcie i spotkajmy się na śniadaniu na tarasie - powiedziała Lidia. Tak więc zmierzałam do domku razem z Mattym i Oliverem.

- Idę myć się pierwsza - rzuciłam gdy od razu przekroczyłam próg domku. W środku było tak samo pięknie jak na zewnątrz. Drewniane wszystko, wszędzie dużo roślinności. Schludnie i tak idealnie.

- Ty się najdłużej myjesz idziesz ostatnia - odpowiedział Oliver na co spojrzałam na niego.

- Ty za to czasem zapominasz o takim czymś jak mycie - odpowiedziałam i poszłam dalej ignorując to, że chłopak coś do mnie mówił. Odwróciłam się i zobaczyłam Mattego i Olivera jak stali obok siebie i patrzyli na mnie. Na górze były dwie sypialnie i łazienka. Jedna była na dole. Weszłam do jednej z nich. Miała duże okno, które ukazywało ocean. Był taki piękny. Odłożyłam jednak rzeczy i na szybko znalazłam coś w co mogę się ubrać po kąpieli. Ruszyłam w stronę łazienki i weszłam. Była mała ale za to wystarczająca. Wszystko tutaj było tak piękne, że mogłabym to po prostu podziwiać. Wzięłam szybko prysznic po podróży. Czułam się o wiele lepiej. Następnie wyszłam i starałam się rozpakować moje rzeczy jednak co chwilę zatrzymywałam się by spojrzeć na widoki za oknem. W końcu gdy skończyłam poszłam na taras. Usiadłam na kanapie, która była w centrum tarasu i patrzyłam w ocean. Nie mogłam się już doczekać kiedy tam popływam.

You save meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz