*Rose Pov*
Obudziłam się koło bruneta, usiadłam na łóżku przetarłam twarz ręką poszłam do łazienki gdzie załatwiłam swoje potrzeby wróciłam do sypialni, zobaczyłam dalej śpiącego bruneta. Postanowiłam zrobić nam śniadanie wiec udałam się do kuchni, stwierdziłam że zrobię naleśniki z owocami i czekoladą, wiec wyjęłam potrzebne składniki i wzięłam się za przygotowywanie posiłku. Gdy kończyłam ostatniego naleśnika do pomieszczenia wszedł zaspany Dylan, podszedł do mnie i powitał całusem w usta.
- dzień dobry kochanie- powiedział i usiadł do stołu podałam mu jedzenie.
- smacznego- powiedziałam a on mi tym samym odpowiedział i usiadłam naprzeciwko chłopaka, wzięłam się za jedzenie. Po posiłku chłopak dostał telefon że musi pilnie jechać do pracy wiec poszedł się ubrać tak samo jak ja bo od razu by mnie podwiózł do domu.
Dziś jest 4 września i wczoraj była moja oraz Dylana drugo miesięcznica ale jej nie świętowaliśmy jak przy pierwszej miesięcznicy. Od tamtej pory coś się miedzy mną a Dylanem psuje, on coraz częściej mój że chce iśc ze mną do łóżka a jak ja mu mówię że nie chce to daje mi spokój na dwa dni, to się robi już męczące, ale nie tylko to jest męczące nie pozwala mi nigdzie iść samej albo jeszcze nie pozwala mi gadać z innymi chłopakami raz zaproponował mi żebym z nim zamieszkała ale ja się nie zgodziłam to nie chciał mnie z domu wypuścić bo stwierdził że mi nie wolno z chłopakami mieszkać mam już go dość od jakiegoś tygodnia zastanawiam się nad zerwaniem z nim ale najbardziej okrutną sprawą jest to że odkąd jestem Dylem, Niall się do mnie odzywa wtedy kiedy musi jak mam być szczera to mnie to bardzo boli, bardzo chciała być żeby było tak jak kiedyś jak gadaliśmy razem przytulaliśmy się nie wiem czemu ale czasem nawet tęsknie za jego pocałunkami bo i tak nic nie znaczyły ale po prostu tęsknie za nim całym za tą bliskością jego koło mnie, ale kocham Dylana i nic na to nie poradzę że tak jest. Teraz siedzę w salonie w domu mojego chłopaka i jem tosty, do pomieszczenia wszedł brunet.
- znowu jesz?- zapytał, od jakiegoś czasu ma też problem że jem uważa że jestem gruba, ja zaczynam mu też powoli wierzyć.
- no co głodna jestem-wzruszyłam ramionami
- i gruba- powiedział pod nosem ale wyraźnie słyszałam co powiedział, odłożyłam talerzyk z kanapką na stolik
- to co słyszałaś, no sorry ale taka prawda jesteś gruba popatrz na siebie jeden wielki tłuszcz! – warknął
-ooo przegiąłeś, co ty chcesz od mojej wagi ja się sobie podobam- i tak wiem że to kłamstwo... dodałam w myślach- a jak ty masz z tym problem to nie moja sprawa- wstałam z kanapy
- no ale zauważ ze masz swady... po prostu jesteś gruba... i na pewno grubsza niż wtedy kiedy się poznaliśmy
- przeszkadza ci to ?-zapytałam
- tak, żebyś wiedziała że mi to przeszkadza - nic nie powiedziałam tylko poszłam do przedpokoju w którym zaczęłam ubierać buty, do pomieszczenia wszedł Dyl podszedł do mnie i przytulił od tyłu, chciałam się wydostać z jego uścisku ale był za silny.
- skarbie nie obrażaj się na mnie, po porostu chce ci tylko pomóc – pocałował mnie
- muszę już iść – powiedziałam nie odwracając się do niego
- poczekaj, słuchaj ja zapisałem cię na siłownie masz płacić 50 funtów co miesiąc... jak będziesz chodzić i nie będziesz jadła to powinnaś chociaż troszkę schudnąć... - powiedział
- 50 funtów ?! i mnie zapisałeś bez mojej wiedzy ?!! nigdzie nie będę chodzić !!- krzyknęłam
- no przepraszam Skabie ale to dla twojego dobra...
CZYTASZ
Drink, Fuck , Talk , Cry / N.H
FanfictionOna- pogubiona dziewczyna uciekająca od rzeczywistości i problemów. On- chłopak który był Bad boyem do póki jej nie poznał.