*Niall Pov*
Siedzieliśmy w kuchni a Harry poszedł zobaczyć co z naszą Ro po chwili wpadł z krzykiem do pomieszczenia
- ONA ZEMDLAŁA!!!!- szybko podszedłem w stronę zielonookiej sprawdzić czy na pewno zemdlała
- zabierzmy ją do szpitala- powiedział Liam, kiedy chłopaki się ubierali wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do samochodu. Do szpitala jechałem jak najszybciej się dało, wiec byliśmy na miejscu po 10 minutach, od razu jak weszliśmy to lekarze wzięli dziewczynę na badania. Siedzimy to już jakąś 3 godzinę i nikt nie chce powiedzieć co się z nią dzieje, martwię się o nią i to bardzo, do tej pory nikt nie wyszedł z jej Sali może coś się stało tak bardzo się o nią martwię czemu nie mogę być tam z nią! Siedzimy z chłopakami zniecierpliwieni przez jej salą i każdy próbuje wejść do jej Sali ale nikt nie chce nas wpuścić.
- to moja wina- powiedział cicho Louis, a każdy na niego spojrzał
- o czym ty mówisz?- zapytałem
- gdybym ją wtedy zatrzymał nie poszła by z nim wtedy zerwać gdybym jej nie pozwolił iść to by była cała i zdrowa.. – powiedział i schował twarz w dłonie, mi się zrobiło go żal wiec go przytuliłem, ale to nie jego wina że tak się stało...
- przecież to nie twoja wina skąd mogłeś wiedzieć że tak się stanie...- powiedziałem, gdy Lou miał się odezwać akurat z Sali dziewczyny wyszedł lekarz.
- który z panów jest z rodziny pacjentki? – zapytał, zanim któryś z tych debili się odezwał postanowiłem zrobić to pierwszy.
- ja, jestem jej narzeczonym- powiedziałem a chłopaki popatrzyli na mnie jak na debila
- dobrze wiec zapraszam ze mną do gabinetu- powiedział mężczyzna, poszedłem za nim do gabinetu. Facet usiadł za biurkiem i pokazał mi gestem ręki żebym usiadł wiec tak też zrobiłem. –dobrze jej stan jest poważny, ma lekki wstrząs mózgu, duże siniaki na brzuchu na twarzy z resztą też zostawimy ją tu na tydzień na obserwacji.
- um dobrze, a kiedy Zejda jej siniaki? –zapytałem
-możliwe iż na twarzy zejdą jej do dwóch tygodni a na brzuchu to jakiś trzy może cztery tygodnie.
- dobrze dziękuję a mogę się z nią zobaczyć?
- tak, tylko proszę nie na długo i żeby nie przemęczać pacjentki
- dobre i dziękuję- powiedziałem i wyszedłem z gabinetu od razu udałem się do Sali gdzie leżała zielonooka. Po cichu podszedłem do jej łóżka, leżała z zamkniętymi oczami chwyciłem jej rękę i przyglądałem się jej poobijanej twarzy obiecuję że zabije tego skurwiela...
*Rose Pov*
Czułam jak ktoś mnie trzyma za rękę, powoli otworzyłam oczy ale od razu je zamknęłam bo oślepiła mnie biel, postanowiłam otworzyć oczy jeszcze raz. Zobaczyłam białe ściany i Nialla śpiącego koło mnie na krześle za oknem było ciemno, rozglądnęłam się po sali i uświadomiłam sobie że jestem w szpitalu, dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Zamknęłam na chwilę oczy a przez nimi pojawiła się twarz Dylana od razu je otworzyłam a łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Patrzyłam w sufit i płakałam, dopiero po chwili uświadomiłam sobie że Niall już nie śpi tylko mnie przytula ja wtedy wybuchłam jeszcze większym płaczem.
-csiii co się stało czemu płaczesz?- zapytał spokojnym głosem, nic nie powiedziałam tylko pozwoliłam sobie wypłakać się w jego ramie. Czułam jak odlatuję, nawet nie wiem kiedy usnęłam.
CZYTASZ
Drink, Fuck , Talk , Cry / N.H
FanficOna- pogubiona dziewczyna uciekająca od rzeczywistości i problemów. On- chłopak który był Bad boyem do póki jej nie poznał.