Rozdział 31

1.7K 77 5
                                    


*ROSE POV*

siedziałam z Perrie już dobre trzy godziny, opowiedziałam jej o moim śnie, była zafascynowana. A jeszcze bardziej się pod jarała gdy dowiedziała się o akcji. Przed przyjściem dużo myślałam nad ostatnimi wydarzeniami, muszę się wygadać komuś, ktoś musi poznać całą prawdę. A tym kimś będzie właśnie Pezz.

-mam problem- powiedziałam cicho

-jaki problem?- zapytała

-no bo chodzi o Nialla....

-a dokładniej?

-bo go lubię ale nie jak tak jak chłopaków chyba, boże ja już sama nie wiem...- powiedziałam speszona, sama gubię się w swoich słowach jak i myślach.

-jak to nie wiesz?

-no po prostu nie wiem- wzruszyłam ramionami

-ale co czujesz? Jeśli go lubisz to powinnaś mu to powiedzieć- powiedziała patrząc mi w oczy

-no ale ja go nie lubię w ten sposób.

-a w jaki?

-chyba jak przyjaciela, no ale ja nawet go faktycznie lubię, bo on jest ostatnio dla mnie taki miły i kochany, oczywiście pomijając Megan. Czasem jak się całujemy to ja czuję motylki w brzuchu, nie wiem co mam o tym myśleć...- powiedziałam zrezygnowana

-oj Rose Rose, chyba lubisz go bardziej niż przyjaciela- zaśmiała się ze mnie Pezz

-Nie, to nie może być prawda, okey może byłam z Nickiem ale nie czułam do niego tego co czuje jak Niall jest przy mnie, jak on mnie dotknie to przechodzi przez moje ciało taki przyjemny prąd, albo jak przytula czy dotknie przypadkiem to mam taki dziwne dreszcze...- sama nie wierzę w to co mówię.

-Kochasz go, Zakochałaś się w Niellu- powiedziała poważnie Perrie

-nie, nie prawda- nie wiem co się ze mną dzieje, ale nie chce a raczej nie mogę przyjąć do wiadomości tego że mogę być zakochana w Niellu.

-Nie okłamiesz mnie, kochasz go- przysunęła się do mnie i mnie przytuliła, powoli zaczęły do mnie docierać jej słowa kochasz go kochasz go kochasz go... może to prawda może faktycznie go kocham? Nie na pewno nie...

-nie, ja na pewno się nie zakochałam- zaprzeczyłam

-sama przecież mówisz że czujesz dreszcze gdy cię dotknie.

-to może być tylko przeciąg i to tylko taki zbieg okoliczności...

-jesteś niemożliwa, po prostu się w nim zakochałaś...

-nie prawda!

-okey jak chcesz to zaprzeczaj ja i tak wiem swoje- skrzyżowała ręce na piersi

-ja też wiem swoje że na pewno się w nim nie zakochałam!!

-w kim się zakochałaś?- do pokoju wszedł Zayn a Pezz od razu do niego podleciała i mocno przytuliła.

-no kurwa w nikim!- zaprzeczam ale w środku czuję że Pezz może mieć jednak rację.

-dobrze dobrze bez bulwersu mała- zaśmiał się Zayn

-mała to twoja pała

-ja mam dużą pałę

-jasne...

-jak mi nie wierzysz to spytaj się Perrie

-kurwa masz ja stąd wychodzę- krzyknęła Pezz i wyszła

-ja też wychodzę- chciałam wyjść z pokoju ale Zayn mi przeszkodził

-no ale w kim się zakochałaś?- uśmiechnął się słodko

-No kurwa w nikim!- krzyknęłam i zeszłam do kuchni w której był Niall. Wzięłam Pepsi z lodówki i usiadłam na blacie kuchennym.

-Przepraszam- usłyszałam głos Nialla

-za co?- spytałam zaskoczona

-no wiesz za to co powiedziałem wczoraj- stanął koło mnie ze spuszczoną miną

-zapomnijmy o tym.

-zgoda.

- tylko zayn wrócił?

-tak, przyjechał po Pezz i gdzieś ma ją zabrać czy coś właśnie wyszli- powiedział wzruszając ramionami

-czyli jesteśmy sami?- zapytałam

-yep, a co sugerujesz coś?- poruszał zabawnie brwiami

-no sugeruję że możemy obejrzeć film ja chcesz- powiedziałam i zeskoczyłam z blatu po czym od razu skierowałam się do salonu. Farbowany podążał za mną rozłożyliśmy kanapę tak że na niej mogły się zmieścić z 10 osób, wzięliśmy ze swoich jak i chłopaków pokoi poduszki i kołdry. Zrobiliśmy jeszcze popcorn jakieś chipsy i nachosy, i pepsi i sprite. Blondyn włączył film na telewizorze, wygodnie opadałam na poduszki, co chwilę blondyn szturchał mnie w nogę swoją nogą. W pewnym momencie nie wytrzymałam i rzuciłam w blondyna poduszą, a ten cham mi jeszcze oddał. Wstałam tak jak i on i zaczęliśmy się okładać poduszkami. Tak mieliśmy tu wojnę na poduchy i powiem że było wspaniale, po ponad pół godzinnej walce opadliśmy ze zmęczenia na kanapę, chłopak z powrotem włączył film i zaczęliśmy go oglądać tylko że tym razem leżałam przytulona do blondyna. Dopiero teraz naprawdę dotarło do mnie że mogę coś czuć do niego, czyli Perry miała rację.

-wiesz taką wojnę to ja mogę mieć codziennie- zaśmiał się niebieskooki

-wiesz że ja tez- przyznałam się i przytuliłam jeszcze bardziej blondyna.

*NIALL POV*

Film już się skończył wiec wyłączyłem telewizor, spojrzałem na blondynkę przytulona do mojego torsu, spała. Wyglądała tak słodko, jak taki aniołek z nieba. Nie powiem podoba mi się, jest też seksowna i czasem umie dokopać a zwłaszcza jak ruszę jej żarcie, ale tez jest nieśmiała, wrażliwa i kochana. Chłopaki uważają że się zakochałem w niej, ale ja sam nie wiem co to znaczy zakochać się w kimś nie miałem dziewczyny a Megan była tylko od seksu nic więcej. Zerwałem z tym jebanym plastikiem bo już nie mogłem wytrzymać tego jak przezywa moją małą Rose. Pocałowałem zielonooką w głowę i włączyłem sobie jeszcze jeden film. Oglądałem już jakiś 3 horror, ale poczułem jak moja koszulka robi się mokra kuknąłem na dziewczynę płakała. Przytuliłem ją mocniej do siebie ale to nic nie dawało zaczęła się szarpać i mówić moje imię. Dziwne, lekko nią potrząsnąłem, nareszcie otworzyła oczy. Gdy mnie zobaczyła zaczęła płakać jeszcze bardziej, przytuliłem ją mocno i starałem się ją jakoś uspokoić.

*ROSE POV*

Miałam okropny sen płakałam w nim, ale w pewnym momencie poczułam jak ktoś mną potrząsa, otworzyłam oczy i zobaczyłam Nialla, zaczęłam jeszcze bardziej płakać chłopak od razu mnie do ciebie przyciągną i zamknął w szczelnym uścisku. Starał się mnie uspokoić i dopiero po jakimś czasie to zrobiłam.

-powiesz mi co ci się śniło?- zapytał cicho blondyn

-ś-śniło mi się ż-że miałeś w-wypadek- powiedziałam cicho i znowu zaczęłam płakać jak dziecko, dopiero dzięki temu snu zrozumiałam że go kocham i że nie mogę go stracić.

-już cisii nie płacz skarbie to tylko sen jestem tu cały i zdrowy- powiedział i pocałował mnie w głowę. Przesunął nasz tak że teraz obydwoje leżeliśmy do siebie przytuleni, niebieskooki zaczął mną powoli kołysać żebym się uspokoiła i wychodziło mu to- spróbuj zasnąć- powiedział cicho a ja od razu na niego popatrzyłam- spokojnie jestem tu i będę przez cały czas- z powrotem się do niego przytuliłam, w jego ramionach czułam się tak cholernie dobrze i bezpiecznie, czegoś takiego jeszcze do nikogo nie czułam, pozwoliłam oddać się w krainę snu, ponieważ wiedziałam że przymnie jest Niall i że nic mi się nie stanie, ani jemu...

____

Przybyłam z nowym rozdziałem xd mam nadzieje że się podoba :) 

snapchat: nonciaaa


Drink, Fuck , Talk , Cry / N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz