Tak sobie ostatnio myślałem, że chyba mnie już nikt nie pamięta ;-; Zależy wam na mnie?
Tak w ogóle, jak się podoba progres? Ciągnie się na razie powoli, ale tak powinno być, co nie? Nie macie mi tego za złe?
Poza tym, niedługo i tak dorzucę oliwy do ognia :D Będzie taka akcje, że łał. Look forward to it ^^
PS. Ale na serio, potrzebuję jakiegoś wsparcia :/ Strasznie samotny się w tym czuję.
CZYTASZ
Wbrew wszystkiemu
RomanceZakazana miłość. Co stoi na przeszkodzie do szczęścia? Czy przeznaczenie naprawdę istnieje?