Jej oczy wyrażały pewien niepokój, a także niezrozumienie. Nie była pewna żadnego dotyku. Nie wiedziała czy wierzyć w dobre intencje. Niedawno znowu stała jej się krzywda, a teraz i on ją dotykał. Po ciele przeleciały jej dreszcze.
- Zimne... - powiedziała cicho.
- Słucham? - Chłopak najwyraźniej nie dosłyszał.
- Masz zimne palce - powtórzyła trochę głośniej. Chłopak cofnął rękę jak oparzony.
- Przepraszam.
- Nic nie szkodzi. - Uśmiechnęła się lekko. - Czemu to zrobiłeś?
Nie usłyszała odpowiedzi, co było niepokojące. Może myliła się co do niego? On pewnie też myślał o takich rzeczach. Posmutniała na twarzy i odwróciła się do niego tyłem.
- Możesz już sobie iść.
- Czemu? - Michał zareagował gwałtownie. - Dlatego, że cię dotknąłem?
- Może - odpowiedziała szybko dziewczyna.
- Przepraszam. Wcale nie miałem takiego zamiaru. Tak jakoś się złożyło. Był taki fajny i mięciutki.
Adrianna w mig zaczęła się czerwienić, a ciepło rozeszło się po jej ciele.
- Wcale nie jest mięciutki i fajny - wymamrotała.
- Jest przecież. - Chłopak złapał ją nad biodrami i zaczął smyrać po brzuchu - Patrz jaki fajny.
Nie było jej do śmiechu. Właściwie, nie śmiałaby się w ogóle, gdyby mogła. Teraz jednak, kiedy on ją łaskotał, nie mogła się powstrzymać. To było po części miłe, dawno nie miała powodu do śmiechu. I mimo że jest wymuszony, to brakowało jej tego. Może ten chłopak nie jest taki zły?
CZYTASZ
Wbrew wszystkiemu
RomantizmZakazana miłość. Co stoi na przeszkodzie do szczęścia? Czy przeznaczenie naprawdę istnieje?