40

112 20 5
                                    

Jej oczy wyrażały pewien niepokój, a także niezrozumienie. Nie była pewna żadnego dotyku. Nie wiedziała czy wierzyć w dobre intencje. Niedawno znowu stała jej się krzywda, a teraz i on ją dotykał. Po ciele przeleciały jej dreszcze.

- Zimne... - powiedziała cicho.

- Słucham? - Chłopak najwyraźniej nie dosłyszał.

- Masz zimne palce - powtórzyła trochę głośniej. Chłopak cofnął rękę jak oparzony.

- Przepraszam.

- Nic nie szkodzi. - Uśmiechnęła się lekko. - Czemu to zrobiłeś?

Nie usłyszała odpowiedzi, co było niepokojące. Może myliła się co do niego? On pewnie też myślał o takich rzeczach. Posmutniała na twarzy i odwróciła się do niego tyłem.

- Możesz już sobie iść.

- Czemu? - Michał zareagował gwałtownie. - Dlatego, że cię dotknąłem?

- Może - odpowiedziała szybko dziewczyna.

- Przepraszam. Wcale nie miałem takiego zamiaru. Tak jakoś się złożyło. Był taki fajny i mięciutki.

Adrianna w mig zaczęła się czerwienić, a ciepło rozeszło się po jej ciele.

- Wcale nie jest mięciutki i fajny - wymamrotała.

- Jest przecież. - Chłopak złapał ją nad biodrami i zaczął smyrać po brzuchu - Patrz jaki fajny.

Nie było jej do śmiechu. Właściwie, nie śmiałaby się w ogóle, gdyby mogła. Teraz jednak, kiedy on ją łaskotał, nie mogła się powstrzymać. To było po części miłe, dawno nie miała powodu do śmiechu. I mimo że jest wymuszony, to brakowało jej tego. Może ten chłopak nie jest taki zły?

Wbrew wszystkiemuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz