Uśmiechnęłam się szeroko na tę wiadomość. W końcu odetchnęłam z ulgą, najważniejsze jest to, że życie mojego brata zostało uratowane.
Harry's POV, miesiąc później
Zabrałem z łóżka swoją torbę i wyszedłem z sali. Opuściłem budynek nie zwracając uwagi na Louisa i Emmę. Od tamtego czasu nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Po co oni mnie ratowali? Może ja chciałem swojego końca? Może już nigdy nie chciałem patrzeć w te śliczne, niebieskie oczy?
Najwyraźniej ktoś chciał, by było inaczej, ponieważ nikt nie liczył się z moim zdaniem.
Wsiadłem do Cabrioleta i czekałem na Emmę oraz Louisa.
On jakoś wcale nie jest mi potrzebny do życia, wcale.
I kogo ty oszukujesz, Styles?
Z rozmyśleń wyrwał mnie trzask drzwi. Ugh, mogliby być choć trochę ciszej. Dziewczyna odpaliła samochód i ruszyliśmy powoli do domu.
- Długo? - mruknąłem.
- Jedziemy dopiero pięć minut, Harry. - odpowiedziała cicho Emma.
Fuknąłem pod nosem i wyjąłem telefon z kieszeni. Włożyłem słuchawki do uszu i włączyłem pierwszą, lepszą piosenkę. Nim się obejrzałem znaleźliśmy się na naszej posesji. Przecież dosłownie przed chwilą byliśmy przed szpitalem.
Mimo wszystko wysiadłem z pojazdu, zabrałem swój bagaż i prędko poszedłem do pokoju.Zamknąłem drzwi na klucz i rzuciłem się na łóżko. W końcu mogłem wypocząć od tego całego syfu.
---------------
![](https://img.wattpad.com/cover/58617060-288-k572613.jpg)
CZYTASZ
Never Say Never (L.S) | Zakończone
FanfictionHistoria opowiada o 20-letnim Louisie oraz 18-latku Harrym. Louis Tomlinson, szkolny "zły chłopczyk", lubi pomiatać ludźmi i uczuciami dziewczyn. Ma swoją 'elitę'. Jednak odkąd do szkoły zapisał się młodszy o dwa lata Harry Styles, Louis zaczyna coś...