Louis' POVZabrałem kurtkę i wybiegłem z domu. Ruszyłem do pobliskiego klubu. Wszedłem do niego i usiadłem przy barze. Kelner podszedł do mnie, a ja zamówiłem alkoholowego drinka.
Pierwszy, drugi, trzeci...
Po kilkunastu drinkach odleciałem.
- Witaj - w pewnym momencie usłyszałem kobiecy głos. Westchnąłem ciężko. Poczułem jak ktoś bierze mnie pod ramię i gdzieś prowadzi.
Harry's POV
Wyszedłem z domu na krótki spacer. Poszedłem w stronę miasta. Omijałem kilka klubów, barów.
- Raz się żyje - mruknąłem do siebie i wstąpiłem do jednego z nich. Rozejrzałem się dookoła i już miałem wychodzić , gdy mój wzrok zatrzymać się na niebieskookim chłopaku. Obok niego szła czarno-włosa kobieta w obcisłej, czerwonej do ud sukience. Lou najwidoczniej był mocno wstawiony. Podbiegłem do nich.
- Ekhm - chrząknąłem. - Co ty robisz?
- A ty kim jesteś?
- Jestem... Jego bratem - powiedziałem szybko. Jej mina była bezcenna. Natychmiast opuściła nas.
- Harreh... wyyybacz mii - usłyszałem. - Ja cię kocham... - spojrzałem na niego. Wyglądał tak bezsilnie.
Złapałem jego dłoń i wyszliśmy z lokalu. Udałem się do domu.
Gdy się w nim znaleźliśmy od razu zaprowadziłem go do mojego pokoju.Louis' POV
Położyłem się na łóżku. W mojej głowie wciąż szumiał alkohol.
Bezmyślnie ściągnąłem ubrania i ułożyłem się wygodnie pod kołdrą.Chwilę później czułem, jak Harry kładzie się obok.
- Dobranoc, loczek - szepnąłem.
- Skąd wiesz, że to ja?
- Bo wszędzie rozpoznam twój głos. - pocałowałem go, ale po chwili odsunąłem się i przymknąłem powieki.
- Dobranoc, Lou.
----------------------------------------
Następnego dnia obudziłem się z okropnym bólem głowy.
Słyszałem jak Harry krząta się po pokoju.- Dzień dobry, Louis - powiedział i poczułem jak łóżko po jego stronie delikatnie się obniża pod jego ciężarem.
- Witaj - uśmiechnąłem się, ale po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że on to wszystko pamięta. - Harry...
- Louis. Do niczego nie doszło. Nie chciałem mieć z tobą nic wspólnego - warknął. - Ale, że jesteś moim... że jesteś przecież człowiekiem i ktoś powinien ci wczoraj pomóc.
- Rozumiem i dziękuję, tak więc chyba raczej już... sobie pójdę - mruknąłem i wstałem by się ubrać.
- Zgadzam się - potwierdził.
Sięgnąłem po swoje rzeczy, ubrałem się i wyszedłem z pokoju. Zaraz po wyjściu w kieszeni zawibrował mi telefon.
Od: Harry
Było miło:)------------------------------------------------------
CZYTASZ
Never Say Never (L.S) | Zakończone
FanfictionHistoria opowiada o 20-letnim Louisie oraz 18-latku Harrym. Louis Tomlinson, szkolny "zły chłopczyk", lubi pomiatać ludźmi i uczuciami dziewczyn. Ma swoją 'elitę'. Jednak odkąd do szkoły zapisał się młodszy o dwa lata Harry Styles, Louis zaczyna coś...