21

434 30 6
                                    

Nagle ktoś zapukał cicho do drzwi. Wstałem i ruszyłem do drzwi. Otworzyłem je, a przede mną stał Louis.

- Czego? - warknąłem.

- Ja... Bo... Harry...

- Pośpiesz się - zniecierpliwiony wpatrywałem się w niego.

- Mogę wejść? - zapytał.

Drzwi otworzyłem szerzej, a niebieskooki z lekkim wahaniem przekroczył próg pokoju. Usiadł na łóżku, a wzrok miał wbity w podłogę.

- Słucham - usiadłem trochę dalej od niego.

- Bo... Ja chciałem cię przeprosić... Gdyby nie ja... Nie byłbyś w szpitalu i... - po jego policzkach spłynęły łzy.

Nie poruszyło mnie to.

Zaśmiałem się ironicznie.

- Świat nie kręci się wokół ciebie, Louis. Nie jesteś pępkiem świata. Myślisz, że chciałem akurat przez ciebie się zabić? - na jego rękach widoczne były dreszcze. - Jesteś śmieszny. Dorośnij w końcu, dzieciaku - Zmroziłem go wzrokiem i ponownie położyłem się.

- Czyli...

- Czyli nie jesteś już w moim świecie. I nigdy w nim nie byłeś. Zapomnij, Tomlinson.

Wybiegł z pokoju ze szlochem.

Szczerze? Bolało mnie to. Bolało mnie to, że sprawiłem ból JEMU, tak jak on mi.

Potrząsnąłem głową.

Ludzie się zmieniają, niestety.

Wyjąłem z kieszeni telefon, który chwilę wcześniej zawibrował. Kliknąłem żółtą kopertę i otworzyłem wiadomość od... siostry?

Od: Emma
"Dlaczego mu to robisz?"

Do: Emma
"Już ci się wyżalił? Biedactwo pokrzywdzone przez los :')"

Od: Emma
"On nie chciał, Harry"

Do: Emma
Czego? Wysłać mnie do szpitala? Bo co? Bo chciałem popełnić samobójstwo? Jesteście oboje siebie warci.

Od: Emma
"Kurwa! Przestań pieprzyć!"

Do: Emma
"Niech on pieprzy ciebie.
Bez pozdrowień xx"

Nie otrzymałem odpowiedzi. W końcu prawda w oczy kole, hmm? Wyłączyłem telefon.
Wyjąłem z szufladki mój pamiętnik. Czy już o nim wspominałem? Otworzyłem na pustej stronie i zacząłem pisać:

"Kocham Lou. Jest dla mnie wszystkim.
Mimo, że się wypieram wszyscy wiemy, iż to jego wina.
To on napisał ten cholerny SMS i pomylił numery! Może kiedyś mu wybaczę... Właściwie to dawno wybaczyłem...
Chcę by był tylko mój.
TYLKO I WYŁĄCZNIE MÓJ"

Przeczytałem kilka razy tekst, który napisałem. Nie. Nie kocham go. Zgniotłem kartkę i rzuciłem ją w kąt. Wszystko jest do dupy.

______________________________

Never Say Never (L.S) | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz