26

36.9K 1.8K 318
                                    

Po naszym pocałunku poszliśmy jeszcze na lody do pobliskiego sklepu, a następnie, po ich zjedzeniu, wróciliśmy pod mój dom.

– To była miła randka. Choć na początku podchodziłam do niej sceptycznie. – Poczułam ciepło na policzkach.

– Mam takie same zdanie. No to co, widzimy się jutro? Obiecałem ci, że poprzytulasz pandy. –Chłopak uśmiechnął się uroczo i przechylił głowę lekko w prawo, aż jego wcześniej postawione do góry blond włosy opadły mu na oczy.

Odruchowo sięgnęłam ręką by je poprawić.

Odgarnęłam mu włosy, zostawiając w nich rękę i bawiąc się nimi.

Chłopak zamruczał jak kot.

Właśnie zrozumiałam, co zrobiłam.

Spłonęłam rumieńcem i opuściłam powoli rękę.

Luke w chwili, kiedy moja ręka była na wysokości jego twarzy, złapał ją i położył z powrotem na miejscu, gdzie przed chwilą go ciągnęłam za włosy.

– Rób tak częściej. Uwielbiam twój dotyk – powiedział. W świetle lampy znajdującej się na moim tarasie na jego policzkach można było dostrzec czerwone rumieńce.

Słodziak powrócił.

Uśmiechnęłam się szeroko i powróciłam do mojej wcześniejszej czynności, czyli bawieniem się włosami blondyna.

Miał on strasznie miękkie, lśniące i puszyste włosy.

Niebieskooki położył swoje duże dłonie na moich biodrach i przyciągnął mnie do siebie.

Zniżył głowę, żebym miała lepszy dostęp do jego włosów.

Chłopak zaczął znowu mruczeć.

Moją drugą ręką oplotłam jego szyję.

Ręce chłopaka z moich bioder powędrowały niżej.

Wyciągnęłam rękę z włosów Luke'a, trzepnęłam go w głowę i, jak gdyby nigdy nic, weszłam do domu, po czym zatrzasnęłam za sobą drzwi.

Następny idiota, któremu zależy tylko na seksie.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Uuu, Luke przeholował.
Luke, ale żeby już na pierwszej randce chcesz zaliczyć? 😂😔☺️

A tak chciałam te pandy!! 🐼🐼🐼😭😭💖

Zabójczy flirt✉️||L.H 1,2🔚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz