- No to poduszki już masz. Teraz dam ci tabletkę...pewnie boli cię głowa - uśmiechnął się leciutko i podszedł do czarnej komody.- Przytulny pokój - odparłam.
Chłopak uśmiechnął się lecz nie spojrzał mi w oczy.
- Proszę o to twoje zbawienie i szklanka wody - podał mi tabletkę i szklankę.
Połknęłam lekarstwo, a na moim języku pozostał gorzki smak.
Skrzywiłam się i wzięłam łyk wody.
Od razu lepiej.
Blondyn usiadł na skraju łóżka.
Czułam się nieswojo. Nie dlatego, że jestem blisko niego tylko dlatego, że leże w jego łóżko, a go nie ma obok.
- Jeśli chcesz możesz tutaj zostać jeszcze, ale pewnie chcesz już wrócić do swojego domu i do tego.... -
zacisnął szczęki odwracając ode mnie wzrok.
Odłożyłam szklankę z wodą na stolik.
- Ja już będę chyba się zbierać - powiedziałam z gulą w gardle.
Nie odpowiedział tylko wstał.
- Pomogę ci wstać - rzekł nie patrząc mi w oczy.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
CZYTASZ
Zabójczy flirt✉️||L.H 1,2🔚
Fanfiction- Fajne cycki. - A chcesz dostać nimi w ryj sukinsynie? - Z przyjemnością. xx Wszystkie podobieństwa do innych opowiadań są przypadkowe. #1 miejsce dla nastolatków #1 miejsce w fanfiction ©cudawianka2016