- Jakie zdjęcia? - zapytał.- Nie rób ze mnie idiotki. Sam wiesz o które mi chodzi - odpowiadam wzdychając.
Blondyn na chwile przymknął oczy.
- Nadal z nim jesteś? - spytał nagle mając ciągle zamknięte oczy.
Skrzywiłam się na wspomnienie tego chuja.
- Nie. Napisał mi sms'a, że nie będzie opiekował się chorą dziewczyną - odpowiedziałam twardo przez zaciśnięte zęby.
Chłopak otworzył szeroko oczy. Jest wściekły.
- Co za chuj! Myślałem że to co robił gdy z tobą był już było okropne i obrzydliwe, ale jednak się myliłem - wstał i zaczął chodzić po sali wymachując rękami.
Co???
- A co takiego okropnego i obrzydliwego robił? - uniosłam pytająco brew.
Niebieskooki przystanął. Spojrzał mi w oczy, zacisnął szczękę i podszedł do łóżka siadając na wcześniejsze miejsce.
- Lola...
- Mów! - warknęłam.
Chłopak spuścił wzrok na swoje ręce.
- To wszystko wiąże się z tymi zdjęciami. No, wiesz bez powodu bym ich nie robił, aż tak zboczony nie jestem. - przerwał na chwilę by wziąć ostatni oddech przed tym co mi wyzna. - Ten sukinsyn cię.....zdradzał z niejaką Emmą Overs.
Zakryłam usta dłonią.
To nie możliwe. To na pewno kłamstwo, choć....po co miał by kłamać?
Z moich oczu popłynęły łzy. Sekundę potem zalałam się już w ramionach blondyna. W mojej bezpiecznej oazie. W ramionach człowieka który pachnął miętą i czekoladą.
- M-możesz mówić dalej... - wyszeptałam zapłakana.
- No nie wiem, chyba nie powinienem ci mówi....
- Gadaj!
Ale ja dzisiaj stanowcza.
- Po pierwsze chce byś była trochę...grzeczniejsza - prychnęłam. - Po drugie szukałem tych informacji po przeczytaniu artykułu w gazecie pod tytułem "Romans przyszłego najbogatszego młodego modela na całym kontynencie!" z podtytułem "Ryan Scott - romans z własną asystentką". Wściekły chciałem zobaczyć czy macie jakieś zbliżenia ze sobą, no i....sama widziałaś pewnie zdjęcia więc moje przypuszczenia były prawdziwe, dlatego wysłałem ci zdjęcie artykułu, a także zdjęcia Emmy z nim w firmie, ale nie odpisywałaś przez miesiąc wiec poszedłem do tego bydlaka się z tobą spotkać, ale ten tylko zatrzasnął mi drzwi. Wczoraj dowiedziałem się z włamania do jego mieszkania...błagam nie pozwij mnie za ten wyczyn, martwiłem się o ciebie. Znalazłem list w chyba waszym pokoju, który okazał się nie listem, a dokumentem w sprawie przeniesienia cię na długi czas do szpitala po wykryciu nieuleczalnej już białaczki. Wystraszony pojechałem do szpitala, ale nikt nie chciał mnie wpuścić do ciebie, a potem przyszedł jakiś gruby facet...
- Pączek. Tak wołamy na niego. To mój lekarz. - przerwałam blondynowi.
Ten tylko uśmiechnął się do mnie całując we włosy. Także nie ukryłam uśmiechu na ten gest.
- Przyszedł...pączek i kazał mi poczekać przed twoim pokojem, a 20 minut później jestem tu i leże na tym łóżku z tobą rozmawiając o tym zjeb.....no o tej męskiej dziwce, a powinniśmy robić coś bardziej przyjemniejszego - zrobił parę razy fale brwiami.
Przewróciłam oczami.
Jak to możliwe, że po tym jak wyznał mi prawdę o Ryan'ie mogę się uśmiechać?
Ten chłopak to najprawdopodobniej najlepsze co mnie spotkało...no nie licząc Calum'a, Michaela i Ashton'a.
- Oh, Luke ty zboczony idioto - wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
Chłopak oderwał się ode mnie łapiąc za ramiona i wpatrując się we mnie z niedowierzaniem.
- Powiedz to jeszcze raz!
Mrugnęłam parę razy pod rząd.
- Ty zboczony idioto? - uśmiechnęłam się szeroko na to stwierdzenie.
Prychnął kręcąc głową.
- Nie, to wcześniejsze.
- Oh, Luke?
- Tak!!!! Wreszcie powiedziałaś moje imię! - zaśmiałam się widząc jak przybija ze sobą piątkę.
- Idiota - odparłam.
Jego wzrok przeniósł się na moje usta.
Przygryzłam dolną wargę.
- Zawsze jak mówisz do mnie "idiota" to kończy się na zżeraniu sobie twarzy, wiesz? - mówi oblizując wargi.
Walnęłam go dłonią delikatnie w czoło.
- Boże jaki ty bezpośredni.
- Wiem, że to kochasz - odpowiedział z pewnym siebie uśmieszkiem.
I nie tylko to kocham...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
A wiecie co ja kocham? ;)
Kocham spać i właśnie to idę zrobić więc żegnam :D
Ps. Kocham też was moje cudaki!! :* (No większość was)
CZYTASZ
Zabójczy flirt✉️||L.H 1,2🔚
Fanfiction- Fajne cycki. - A chcesz dostać nimi w ryj sukinsynie? - Z przyjemnością. xx Wszystkie podobieństwa do innych opowiadań są przypadkowe. #1 miejsce dla nastolatków #1 miejsce w fanfiction ©cudawianka2016