Przepraszam za tak krótki rozdział :( Nie jest też poprawiony, bo jestem zbyt leniwa i nie chciałam męczyć moje korektorki sprawdzaniem teraz tego rozdziału, po prostu piszcie wszystkie błędy w komentarzach :)
Czekając na mojego gościa przeglądałam media na telefonie.
Włączyłam aparat.
Otwarłam usta ze zdziwienia.
Wyglądam fantastycznie!!! - czujecie ten sarkazm?
Cała blada skóra, fioletowe wory pod oczami i wypadające pomału włosy.
A właśnie, co do tych włosów, to tydzień temu przyszła do mnie taka miła rudowłosa o niebieskich oczach dziewczyna w wieku około 40, która przyprowadziła tu do mojej sali parę dzieci z tą samą chorobą tylko, że oni byli o połowę ode mnie młodsze! Pamiętam że się popłakałam i przytuliłam wszystkie do siebie. Mam nadzieje, że ktoś będzie taki dobry by oddać szpik tym dzieciom...,ale wracając do moich włosów. Ruda dziewczyna przedstawiając mi się pod imieniem Olivia dała mi bransoletkę na którą zakładało się malusieńkie koraliki w kształcie serc, zwierząt i kwiatów. Ja dostałam małą pandę. Przypadek? Nie sądzę! Wyjaśniła mi, że za każdy spadający kosmyk włosów mam założyć jakiś wybrany przez siebie koralik. Nasypała mi parę do małej miseczki. Poprosiłam ją by obcięła mi włosy trochę powyżej ramion, a ja w tym czasie czytałam dzieciom siedzącym na moim łóżku szpitalnym bajkę o Koziołku Matołku. Wyszło coś takiego:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Teraz moje włosy wyglądają już tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Coraz bliżej grobu....
Nie liczę na dawce...nie liczę na pyszne jedzenie...nie liczę na to by codziennie odwiedzał mnie mój najlepszy przyjaciel Max(choć i tak to robi), ale liczę na to, że może ten jeden blond chłopak mnie odwiedzi....
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Jeśli chcesz być dawcą wyślij sms o treści:
#pomoc
To się robi coraz smutniejsze....:(
A wiecie co jest najgorsze? Że zbliżamy się do końca drugiej i ostatniej części :'(
