feminine - 27

3K 290 61
                                    

    – Harry, czy to moja flanela? 

    – Tak! Wziąłem ją wczoraj z twojej szafy. 

    Louis mruknął na to pod nosem 'uroczo'. 

    Reszta grupy podeszła do nich, Liam trzymał jakąś książkę. 

    – Co to jest, Li Li? 

    Oczy Liama rozszerzyły się i szybko wepchnął ją do plecaka Zayna. 

    – Bro. 

    Liam wzruszył ramionami na Malika, ponieważ chciał utrzymać tę książkę w sekrecie najdłużej jak się da.

    Louis i Harry postanowili nie mówić nic na ten temat, ponieważ, mówiąc szczerze, zupełnie ich to nie obchodziło, co spowodowało jedynie, że Liam westchnął z ulgą. 

    – Co robisz później, Haz? 

    – Um, nie wiem. 

    – Znowu idzie do mnie. 

    – Robię to? 

    – Tak. 

    Harry pokiwał głową, uśmiechając się. 

    Tak, byli definitywnie w sobie zakochani. 

———

    – Louis, przysięgam na Boga, musisz zacząć kupować ubrania w moim rozmiarze. 

    – Dlaczego miałbym kupować ubrania dla niemowląt? Przecież nie mam dziecka? 

    Harry sapnął, krzyżując ramiona na piersi. 

    – To było wredne! Jestem na ciebie zły. 

    – Nie, chodź do mnie, Harry. 

    – Nie! 

    Louis ruszył za Harrym, kiedy ten zaczął biec. 

    Gdy brunet biegł, nie zauważył stojącej mu na drodze Jay i został powalony na ziemię. 

    – O mój Boże, Harry, wszystko z tobą w porządku? Przepraszam, że cię goniłem i przeze mnie upadłeś! 

    Jay nabrała głośno powietrze. 

    – Louis Tomlinson, mój syn, przeprasza? Czy świat się kończy? Boże, czy to twoja sprawka? 

    Louis jęknął głośno. 

    – Mamo, już wcześniej przepraszałem. 

    – Ha! Niby kiedy? Pamiętasz jak uderzyłeś Lottie i zaczęła płakać? Po prostu się śmiałeś i nigdy za to nie przeprosiłeś! To dla mnie coś nowego! Muszę się do tego przyzwyczaić, poczekaj chwilę. 

    Kobieta chwyciła się ściany i złapała za serce. Zaczęła głęboko oddychać, kiedy Louis patrzył się na nią dziwaczne, a Harry zwyczajnie chichotał. 

    – Okej, okej, już ze mną dobrze. Świecie, z Jay wszystko w porządku! Louis mnie na chwilę zmienił, ale wszystko wróciło do normy. 

    – Mamo, na Boga, po prostu dlaczego? 

    – Przepraszałeś, Lou, to wielka sprawa! 

    – Naprawdę taka nie jest. Dlaczego w ogóle tutaj przyszłaś? 

    – Oh, pizza już jest, ale, ziomuś, to było o wiele lepsze niż pizza. 

    – O mój Boże, mamo!

    – Jest miła, zostaw ją w spokoju, Lou! 

    – Tak, Lou, zostaw mnie w spokoju! 

    Harry zachichotał i Louis spojrzał na niego czule, kompletnie zapominając o tym, że Jay wciąż tam była. 

    Robiła ponownie zdjęcia, ale nikt nie musiał o tym wiedzieć. 

    Harry był skarbem Louisa i chciał, aby było tak jak najdłużej. 

feminine || Larry [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz