feminine || Larry [tłumaczenie PL]

feminine - 29

    – Harry, nie sądzisz, że ta spódniczka jest troszeczkę za krótka? 

    – Nie? 

    – Cóż, ja wierzę, że tak jest. 

    – Cóż, ja nie, więc ją noszę. 

    Louis wywrócił oczami i podszedł bardzo blisko Harry'ego. 

    – Co robisz, Lou? 

    – Blokuje widoki. 

    – Jakie widoki? 

    – Twój tyłek, Harry. 

    – Oh! 

    Harry uświadomił sobie i zmarszczył brwi. 

    – O co chodzi, Haz? 

    – Teraz mój tyłek jest na widoku, a ja nie mogę nic z tym zrobić! 

    – Cóż, mogę dać ci koszulę, którą mam w szafce. Jest urocza, więc się nie martw. 

    Harry przytaknął, nie chcąc, by każdy mógł widzieć jego tyłek. 

    Kiedy byli już przy szafce Louisa, chłopak wyciągnął biało-czarną flanelę i podał ją Harry'emu. 

    Harry zawiązał koszule wokół swojego pasa i uśmiechnął się zadowolony. 

    Był szczęśliwy, że miał Louisa. 

———

    – Cześć, mam… oh, mam na myśli Jay, tak bardzo przepraszam, proszę pani!

    Jay zaśmiała się na zażenowanie Harry'ego. 

    – Nie przejmuj się tym, kochanie. Mogę być twoją drugą mamą! Oh, to byłoby świetne! Jesteś tutaj tak często, że w ogóle by mi to nie przeszkadzało! 

    Harry uśmiechnął się, kiedy Louis pociągnął go w stronę jego pokoju. 

    – Absolutnie kocham twoją mamę! 

    Louis uśmiechnął się czule do uroczego chłopca stojącego przed nim. 

    – Ja też. Co chciałbyś robić? 

    – Film! Proszę? Naprawę chciałbym obejrzeć bajkę Disneya, oh proszę, tatusiu, proszę! 

    Louis sapnął cicho i przytaknął. Szybko podszedł do odtwarzacza i włączył Małą syrenkę, mając nadzieję, że Harry będzie zadowolony. 

    Tytuł pojawił się na ekranie i Harry zaklaskał szczęśliwie na wybór filmu. 

    – Dziękuję, Lou Lou!

———

    Film skończył się godziny temu i Harry leżał w ramionach Louisa. Szatyn bawił się jego włosami, usypiając go tym. 

    – Lou? 

    – Hm? 
   

    – Dlaczego jesteś taki wysoki? I dlaczego jesteś taki ładny? 

    – Harry jesteś śpiący, idź spać. 

    – Niee, nie odpowiedziałeś na moje pytania? 

    – Nie wiem, dlaczego jestem taki wysoki czy ładny, kochanie. 

    – Ale, jakby, twój penis także jest naprawdę duży. Dlaczego tak jest? 

    Oczy Louisa rozszerzyły się delikatnie. 

    – Nie wiem, skarbie. Idź spać. 

    – Lou, mogę ci obciągnąć? 

    – Bardzo chętnie, ale tylko wtedy, jeśli poczekasz. Jesteś zmęczony i chciałbym, żebyś poszedł spać. 

    Harry naburmuszył się, ale pokiwał głową. Obrócił się w stronę twarzy Louisa. 

    – Buziaki? 

    Louis był zaskoczony, ale i tak pochylił się do przodu. 

    Cmoknął Harry'ego w usta w krótkim i słodkim pocałunku, by pomóc mu lepiej spać. 

    Harry uśmiechnął się szczęśliwe. 

    – Buziaki. 

    Louis uśmiechnął się czule. 

    Kochał tego małego chłopca tak mocno. 

    Potrzebował uczynić go swoim, ale nie wydawało mu się, by był to dobry moment, jeszcze nie teraz. 

    Wkrótce.