Harry
Dzień Harry'ego początkowo przebiegał dobrze.
Było tak do czasu, aż przypadkowo wpadł na Louisa.
Tomlinson nie pomógł mu podnieść książek, a zwyczajnie zaczął na niego krzyczeć.
– Patrz gdzie idziesz, świrze!
– Jesteś dziwakiem!
– Nie dotykaj mnie, odmieńcu!
To była tylko część tego, co powiedział.
Harry poszedł do łazienki i płakał.
Nikt nie lubił widzieć smutnego Stylesa. Kiedykolwiek był smutny, wszyscy tacy byli. Nie ważne, czy go lubiłeś, czy nie – i tak robiłeś się smutny.
Widzenie małego chłopca skrzywdzonego albo smutnego wywoływało takie skutki, ponieważ nie zasługiwał, by czuć się w ten sposób.
Niall znalazł Harry'ego i pomógł mu się rozchmurzyć. Odprowadził go do klasy i przytulił najmocniej jak potrafił.
Uściski Nialla zawsze powodowały, że Harry był weselszy.
Zajęcia przebiegały dobrze do czasu, aż nauczyciel powiedział wszystkim, że zmieni im miejsca, na których siedzieli.
Harry był szczęśliwy, ponieważ mógł w ten sposób znaleźć nowego przyjaciela.
Ale został sprowadzony na ziemię, kiedy zdał sobie sprawę, że będzie musiał siedzieć obok Louisa.
Przez resztę roku szkolnego.
Louis jęknął na to.
– Czy naprawdę muszę siedzieć obok tego dziwadła?
– Nie siedzisz obok żadnego dziwadła, siedzisz obok Harry'ego. Bądź miły Louis, jesteś naprawdę nieuprzejmy!
Nauczyciele Harry'ego kochali go. Nie lubili, kiedy na twarzy chłopaka nie widniały oznaki radości. Jeśli kędzierzawy był smutny, zawsze próbowali go jakoś uszczęśliwić.
Usta Harry'ego drżały, ponieważ był bardzo wrażliwy. Louis nazywający go dziwadłem przed całą klasą zranił jego uczucia.
Szatyn mamrotał niezrozumiałe słowa pod nosem i jak na skazanie ruszył w kierunku Harry'ego.
Gdy tylko usiadł, przesunął swoje krzesło tak daleko od Harry'ego, jak tylko się dało. Co było tylko kilkunastoma centymetrami, patrząc na to, że szkolne ławki nie były zbyt duże.
Pan Joseph ogłosił coś, co spowodowało, że zielonooki zrobił się jeszcze smutniejszy.
To nie było nic wielkiego, ale wciąż pogorszyło jego samopoczucie.
Musiał pracować w grupie z Louisem przez resztę zajęć, czyli przez bardzo długi czas, patrząc na to, że panu Josephowi nie zajęło zbyt długo przesadzenie wszystkich uczniów.
Harry postanowił zająć się zadaniami w pojedynkę samemu, ponieważ Louis, co było oczywiste, nie chciał z nim współpracować.
– Dlaczego ubierasz się w ten sposób?
Harry spojrzał na niego, lecz nie odpowiedział.
– Kot zjadł ci język czy coś, dziwaku?
Styles spojrzał na swoje kolana, pozwalając kilku łzom wydostać się z jego oczu. Jego długie włosy zakrywały mu twarz, więc Louis tego nie zauważył i nabijał się z niego nawet jeszcze mocniej.
Harry pociągnął nosem, próbując uspokoić swój płacz, a Tomlinson jedynie zaśmiał się lodowato.
– Naprawdę płaczesz? Żałosne!
Harry uniósł rękę, by zgłosić wyjście do łazienki. Na szczęście pan Joseph pozwolił mi wyjść, zauważając, jak smutno wygląda.
Kiedy Harry dotarł do łazienki, zaczął płakać. Robił to jeszcze przez długi czas.
On po prostu chciał być ładny.
Dlaczego Louis nie potrafił tego zrozumieć?
CZYTASZ
feminine || Larry [tłumaczenie PL]
FanfictionLarry AU fanfiction; crossdressing; bottom!Harry ❝- Noszę spódniczki, by ładnie wyglądać, a nie, by zrobić na tobie wrażenie. - Chłopacy nie powinni nosić spódniczek. Nie podoba mi się widok facetów w spódniczkach. - Cóż, szc...