feminine - 43

2.2K 257 67
                                    

    – Louis, cześć! 

    Louis obrócił się z uśmiechem, lecz był także zaniepokojony tym, dlaczego Styles brzmiał trochę inaczej. 

    Harry uśmiechał się z zamkniętymi ustami, ponieważ nie lubił tego, co znajdowało się w jego ustach. 

    – Hej, kochanie, dlaczego brzmisz trochę inaczej? 

    – Mama kazała mi założyć aparat, ponieważ moje zęby nie są tak proste jak były. 

    – Aw, nosisz aparat, to takie słodkie! 

    Harry zarumienił się i zakrył usta, kiedy chciał się uśmiechnąć. 

    – Nie zakrywaj się, kochanie. Pokaż mi to cudo! 

    Chłopcy podeszli do nich, przysłuchując się ich rozmowie. 

    – Co pokazać? 

    – Słodki Harry ma aparat, a ja o tym nie wiedziałem. Ukrywa to, ale to najpewniej najsłodsza rzecz na świecie. 

    Harry ponownie się zarumienił. 

    – Oh, tak! Nosi go, kiedy czasem mamy nocowania w moim domu. 

    – Dlaczego nie nosisz go, kiedy zostajesz na noc u mnie, kochanie? To dlatego twoje zęby nie są teraz aż tak proste. 

    – On sprawia, że wyglądam okropnie, a ja nie chcę tak przy tobie wyglądać. 

    – Zawsze wyglądasz pięknie. Jesteś dla mnie idealny. 

———

    – Mamo! Harry i ja już jesteśmy! 

    Jay wyjrzaja z kuchni z wielkim uśmiechem na twarzy. 

    – Tu jest moje ulubione dziecko! 

    Louis uśmiechnął się i otworzył ramiona, gotów przytulić swoją mamę, lecz jego uśmiech zniknął, kiedy Jay przepchnęła się obok niego i ruszyła prosto do Harry'ego. 

    – Mamo, co do diabła!? 

    – Oh, cześć, Louis. 

    Louis jęknął i chwycił dłoń Harry'ego, ciągnąć go na piętro do swojego pokoju. 

    Kiedy tam dotarli, Louis zaśmiał się. 

    – Moja mama kocha cię bardziej niż mnie. 

    – Nieprawda! 

    – Prawda, prawda, skarbie. Nazwała cię swoim ulubionym dzieckiem. 

    – Nie bądź zły. 

    – Dlaczego miałbym być zły? 

    – Nie wiem, po prostu nie chcę, żebyś złościł się na mnie za to, że jestem ulubieńcem twojej mamy. Nie chciałem, żeby to się stało, naprawdę! 

    Harry zaczął płakać, ponieważ sądził, że Louis mógłby być na niego zły, bo to była jego mama i nie chciał jej mu odbierać. 

    – Harry, kochanie, nie płacz, jest w porządku, skarbie, nie jestem zły, widzisz? Gdybym był, nie martwiłbym się o ciebie tak bardzo. Nie płacz, chłopczyku. 

    Louis otarł łzy, które wydostały się z oczu Harry'ego. 

    – Kocham cię, Harry.

feminine || Larry [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz