feminine - 45

2.3K 245 2
                                    

Doris i Ernest nie są tutaj rodzeństwem Louisa, są rodziną Harry'ego.

———

    – Tatusiu, proszę! 

    – Za ile mam być? 

    – Jak najszybciej? 

    – Zaraz będę. 

    Harry uśmiechnął się i podziękował Louisowi. 
   

    – Harry, wychodzę! Nie czekaj na mnie i, proszę, pamiętaj o nakarmieniu dziecka. Wiesz, jak ważne to jest, więc nie zapomnij! 

    – Obiecuję, że to zrobię! Baw się dobrze, mamusiu! 

    Harry usłyszał zatrzaskiwanie się drzwi. Podszedł do Doris i uśmiechnął się. 

    – Cześć, kochanie! 

    Doris zagaworzyła coś w odpowiedzi, a Harry zagruchał. Rozbrzmiał dzwonek do drzwi i brunet wziął małą dziewczynkę na ręce. 

    – Cześć, Louis! Dziękuję, że przyszedłeś, by pomóc mi z Doris! 

    Louis dosłownie ociekał czułością, kiedy zobaczył Harry'ego z dzieckiem. 

    – Hej, skarbie. Ona jest taka słodka! 

    – Wiem! Ma tylko roczek i jest dosłownie najsłodszą rzeczą, jaka istnieje! 

    – Nie tak słodką jak ty.

    Harry zarumienił się i zachichotał. 

    – Wejdź! Czuj się komfortowo. Możesz nawet ściągnąć ubrania, jeśli cię to zadowoli. Mnie zdecydowanie cieszyłby taki obrót spraw.  

    Louis sapnął z rozbiawieniem. 

    – Harry! Jesteś taki niegrzeczny! 

    Harry zachichotał i posadził Doris w krzesłku. 

    – Chcesz coś do picia?

    Louis uniósł wzrok, przestając na chwilę bawić się z dziewczynką. 

    – Mogę dostać trochę soku jabłkowego? Dziękuję, kochanie. 

    Harry pokiwał głową i poszedł wziąć sok z lodówki. Nalał go do kubka i podał Louisowi. 

    – Nie wylej go na dziecko, bo wtedy będę musiał ją wykąpać, a tego nie chcę. 

    Louis uśmiechnął się, kiedy Harry poszedł po sok dla siebie. 

    Harry mógł słyszeć, jak Doris chichocze z Louisem i uśmiechnął się z czułością. 

    – Mogę wziąć ją na ręce? 

    – Tak, oczywiście! Śmiało! 

    Louis podniósł dziewczynkę i uśmiechnął się do niej. 

    – Ma jeszcze brata, nazywa się Ernest. Chodzi do przedszkola. 

    – Aww, chcę go kiedyś poznać! 

    Harry patrzył na Louisa, uśmiechając się. 

    – Możesz poznać całą moją rodzinę, jeśli oznacza to, iż będę mógł widzieć to codziennie. 

    Harry absolutnie kochał widok Louisa z dziećmi. 

    Miał nadzieję, że pewnego dnia będą mieć właśnie dziecko.

feminine || Larry [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz