2

9.3K 737 367
                                    

FLORIAN

- To nie ich wina - powiedziałem. Wiem, że to nie prawda, ale nie chciałem, by mięli problemy. W końcu czego nie robi się dla kumpli.

- Czy to prawda? - zapytała się trenerka. 

Spojrzałem się na chłopaków. Telepatycznie przekazałem im wiadomość, by kiwnęli twierdząco głową. Chyba to usłyszeli, albo po prostu miałem takie przekonywujące spojrzenie. 

Kiwnęli twierdząco głowami.

- Florian... Zawiodłam się na tobie - oznajmiła, spuszczając głowę zawiedziona. - A teraz posprzątaj tutaj ten bajzel - rozkazała, pokazując na porozrzucane puszki i szklane butelki. - A wy, do szkoły! Jeszcze raz przyłapię waszą piątkę, to wszyscy będziecie mięli przerąbane. A ty - znów skierowała się do mnie - jak posprzątasz, pójdziesz do pedagoga. Już ona dla ciebie coś wymyśli - powiedziała i ze skwaszoną miną oraz zawiedzionym wzrokiem poszła do budynku.

- Dzięki Flo, że wziąłeś to na siebie - powiedział Artur.

- Dla kolegów z drużyny wszystko - oznajmiłem.

Oni poszli, a ja zostałem tutaj, by posprzątać odpadki po alkoholu. Oni pili, nie ja. Po prostu wydawało mi się, że jeśli się przyznam, to będzie dobra rzecz. W sumie co mnie takiego może czekać?

Wyrzuciłem wszystko do pojemnika na śmieci, a sam udałem się do pani pedagog, która już pewnie wszystko wiedziała.

Zapukałem do gabinetu. Usłyszałem ciche proszę, po czym wszedłem do środka. Za biurkiem siedziała kobieta z blond czupryną na głowie.

- Dzień dobry - przywitałem się. 

- Witaj. Co się dzisiaj wydarzyło? - zapytała się miłym głosikiem.

- Przyłapano mnie na piciu alkoholu na terenie szkoły - powiedziałem.

- Mhm... - spojrzała się na mnie. -  Czyli będziesz musiał jakoś odpracować - stwierdziła, pokazując mi dwie kartki papieru. - To jak? Gdzie się zapiszesz? - zapytała przyjaźnie, podając mi jednocześnie długopis.

Spojrzałem na kartki. Na jednej był napis "STOŁÓWKA", a na drugiej "BIBLIOTEKA". Dość sporo osób zdążyło się zapisać. Przejrzałem je dokładnie. Brakowało mi jednego nazwiska. Zastanowiłem się. Co wybrać? Zdecydowałem, że wybiorę bibliotekę. 

Oddałem jej kartkę i już chciałem wyjść, kiedy mnie zatrzymała.

- Lubisz książki? - zapytała.

Wzruszyłem ramionami.

- Wybrałeś bibliotekę, to stwierdziłam, że może lubisz książki. Ostatnio dostałyśmy parę i nie mamy co z nimi zrobić. Może wziął byś parę?

- Z chęcią - uśmiechnąłem się do niej. 

Wskazała mi na stos książek pod oknem.

- Wybierz jaką chcesz - oznajmiła, po czym zrobiła sobie kubek kawy.

Przejrzałem parę z nich, ale żadna nie zwróciła mojej uwagi. Nagle przeglądając stertę zauważyłem dość ciekawy tytuł.

- Można? - zapytałem, upewniając się.

- Bierz ile chcesz.

Uśmiechnęła się po raz kolejny tego dnia i wróciła do przeglądania jakiś papierów.

Zadowolony odpowiedzią wziąłem kilka książek i dziękując, wyszedłem z gabinetu. 

Udałem się do swojej szafki, by odłożyć nowe nabytki. 

Kubek czekoladyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz