FLORIAN
Poczułem czyjś dotyk na mojej skórze. Był delikatny i łagodny. Myślałem, że to tylko moja wyobraźnia, ale to uczucie nie chciało się skończyć. Otworzyłem oczy, by przekonać się, co mnie dotyka.
Przede mną stał Iwo i obejmował jedną dłonią moją twarz. Na jego twarzy, o dziwo, nie malowało się przerażenie. Był spokojny, zaciekawiony i jakby... szczęśliwy?, ale na pewno nie przestraszony, czy zawstydzony.
Uśmiechnąłem się, widząc go i wiedząc, że nic mu nie jest.
Zanim Iwo zabrał rękę z mojej twarzy, naszła mnie myśl. Jak smakują jego usta?
Szczerze, to nie zdziwił mnie kierunek, w którym szły moje myśli. Tak naprawdę, to od felernej imprezy u bliźniaczek zastanawiałem się, jaka jest moja relacja z Iwo? Jaką chcę mieć z nim relację?
Od dnia, w którym pojawiłem się w tej szkole dwa lata temu, moją uwagę zwrócił cichy chłopak z tyłu klasy. Mimo że nie rozmawialiśmy, chciałem być blisko tej małej istotki. Widziałem na każdej przerwie jego wzrok, którym mnie przewiercał. Nie lubił mnie, to było pewne. Nie rozmawialiśmy ze sobą do dnia, w którym zostałem "przyłapany" na piciu alkoholu, którego prawdę mówiąc nie lubię. Wtedy pierwszy raz z nim stanąłem twarzą w twarz. Wcześniej nie byliśmy razem podczas prac grupowych, czy w drużynie na W-Fie. Zawsze oddzielnie. Ale ktoś chciał, zapewne Ten Ktoś na górze, abyśmy razem pracowali w bibliotece. Szkoda tylko, że nasza biblioteczna zmiana trwa do końca tego miesiąca. Jednak przez ten krótki czas zbliżyliśmy się do siebie. Nie stanowiliśmy już dla siebie kogoś niedostępnego. Czułem, że mimo jego usposobienia do mnie, zaczął się przekonywać do mojej osoby.
Jednak co ze mną? Co z moimi uczuciami?
Lubię go, nawet bardzo go lubię. Ale słowo "lubię" w zupełności nie oddaje moich uczuć do blondwłosego chłopaka. Czuję już od dłuższego czasu coś więcej, tylko sam nie potrafię określić tego, co to "coś więcej" jest.
- Jesteś - powiedziałem z ulgą.
Iwo się odwrócił. Wiedziałem, że to coś więcej, niż jego zawstydzenie. Czułem to wewnątrz siebie. Zaczął udawać, że mnie tutaj nie było. Zabrał się do pracy i zaczął układać jakąś listę uczniów. Zaproponowałem mu pomoc, ale Iwo, jak to Iwo, odmówił. Stanąłem za nim z zamiarem zabrania mu paru kartek, które trzymał. Jednak znów mój umysł nawiedziła myśl, tym razem, by go przytulić. Natychmiast z tego zrezygnowałem. Wiedziałem, że byłby nie zadowolony z mojego zachowania, więc tylko zabrałem mu kartki.
Pracowaliśmy przez jakieś pół godziny i zostało nam już mało pracy. Wiedziałem, że za niedługo rozstaniemy się, więc myślałem zapytać:
- Wszystko w porządku? - Widziałem, że nie zachowuje się normalnie. Nie zachowywał się tak nawet wtedy, kiedy mnie unikał.
- Miałem zły dzień. Ale teraz jest już dobrze.
Nie wierzyłam w to, ale dlaczego miałbym się z nim o to sprzeczać? Może tylko pogorszę jego nastrój.
- Okej... Znasz BigBang? - zapytałem, zmieniając temat.
Zaśmiał się, ale zaprzeczył. Miło było słyszeć jego śmiech.
- Musisz ich posłuchać! - oznajmiłem z entuzjazmem.
Szybko podszedłem do komputera i wpisałem nazwę zespołu w wyszukiwarce. Włączyłem oczywiście mój ulubiony utwór. Kiedy leciało Fxxk It próbowałem śpiewać wraz z chłopakami, ale mój poziom koreańskiego jest dość niski, więc często się myliłem. Nie byłbym sobą, gdybym nie tańczył wraz z T.O.P.'em, który tak naprawdę mało tańczy.

CZYTASZ
Kubek czekolady
Ficção AdolescenteDwóch różnych chłopaków. Dwie różne historie. A co ich łączy? Kubek czekolady. ©kamseok & maddie_maggy 2017