Wybieram Śmierć

47 3 0
                                    

To kolejny wiersz,
Okey.
A ile przemyśleń,
Czy ty o tym wiesz?

Pisząc to, mam łzy w oczach,
Krążę myślami po życia zboczach.
Niby powinnam być bezpieczna,
Ale rzeczywistość jest z tym sprzeczna.

Myślę o śmierci,
Mając przeszłość w pamięci.
Czuję, że jestem nieopodal jej bram,
Bo smutek,
Ból cierpienia
Jak własną kieszeń znam.

Już niedługo otworzą mi się te drzwi
I mojej decyzji nie zmienisz nawet Ty.
Wejdę,
Polegnę,
Granice życia przejdę.

Przecież nie ma nic lepszego niż  "stop tej podróży,"
A jak zauważyłam, życie nikomu nie służy.

Tyle tu nienawiści panuje,
Tyle krwawych łez,
Żyjąc, życie sobie marnuje,
Chociaż to już będzie jego kres.

Wiem, że nie powinnam się poddawać,
Ale jak z tym wszystkim radę sobie dawać?

Zero szans,
Zero...
Puste zero bezsilności,
Skatowanej miłości,
Totalnej bezradności.

A śmierć?
Ona inne imię ma,
Ona... Błogi spokój mi da.

Nie ubliży,
Nie poniży,
Nie skrzywdzi,
Bo tego nie zna, nie widzi.

Ona zrozumie moją nalegającą rozpacz,
Jeszcze powie:
" Jeśli ci to pomoże, popłacz."

Coś pięknego...
Poznać smak cierpienia ukojonego.




Życie nastolatki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz