Siedzę sama na ławce w parku,
Sądząc, że tam wspomnienia mnie nie znajdą.A tu nagle..
Ktoś usiadł obok mnie.
Któż to, czyżby to one?
Muszę schować się…
Zakłócą błogi spokój,
I znów zaprowadza ducha niepokój.
Zabiorą mi z głowy koronę..Muszę uciekać,
Ale, w która stronę?Może jednak…
Stop…
Nie ruszam sie stąd!Podejdę,
Porozmawiam...
Wiem, wyzwanie sobie stawiam.
„Ale kto nie zaryzykuje,
Ten świata nie skosztuje”Od dziś..
Może coś drgnie…
I ta rozmowa wzmocni mnie,
Nie będę lękać się?Nie będę uciekać,
Stawie czoła.
Na kolejne doznania jestem już chyba gotowa…****
Siedzę na ławce w parku
Prowadzę dialog ze wspomnieniami
Zaskakując je wciąż nowymi pytaniami.Pogawędka przeciąga się do kilku dni…
Choć czasem nie rozumiem ich,
Zaimponowały mi.Są przyjacielem człowieka od wielu lat
Ktoś by pomyślał,po ich poczynaniach, że to istny kat.
Ale one Chcą nauczyć nas jak podążyć życiową droga-
One Są dla nas przestrogą!
CZYTASZ
Życie nastolatki
PoetryŻycie nastolatki nie jest łatwe... Wiersze z mojego życia ... Mojego autorstwa.