XI

3.9K 667 87
                                    

vanillasugar: boże, tak mnie łeb napierdala...

chocolatehope: nie dziwię się

chocolatehope: ledwo rozumiałem co wczoraj chciałeś mi przekazać w wiadomościach

vanillasugar: pisałem wczoraj do ciebie?

chocolatehope: mhm

vanillasugar: ...

vanillasugar: o chuj

vanillasugar: przepraszam

vanillasugar: nie chciałem

chocolatehope: spokojnie hyung

chocolatehope: nic się nie stało

vanillasugar: śpiewałeś mi kołysankę przez wiadomości

vanillasugar: naprawdę uważasz że nic się nie stało?

chocolatehope: mhm

chocolatehope: równie dobrze mogę ci je śpiewać codziennie

vanillasugar: nie jestem dzieckiem żeby ich potrzebować >.>

chocolatehope: nie to nie~~~

chocolatehope: właśnie, hyung

chocolatehope: co miałeś na myśli mówiąc, że wszyscy cię zostawili?

vanillasugar: nic

chocolatehope: hyung...

chocolatehope: coś się dzieje?

vanillasugar: nie, wszystko jest ok

chocolatehope: jeśli sobie z czymś nie radzisz to powiedz, może mogę ci pomóc?

vanillasugar: czy naprawdę nie możesz zrozumieć że jak mówię że nic się nie dzieje to nic się nie dzieje?

vanillasugar: musisz tak bardzo wtrącać się w moje życie?

vanillasugar: to że często ze sobą piszemy nie znaczy, że jesteś jego integralną częścią.

chocolatehope: tak?

chocolatehope: w porządku

chocolatehope: tylko potem mi nie pisz, jaki to jesteś samotny

chocolatehope: offline

[vanillasugar: wracaj... Nie chciałem.... Przepraszam.. (nie wysłano)]

vanilla chocolate | yoonseok | chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz