XV

4.1K 679 404
                                    

chocolatehope: hyung, ten chłopak tu jest

vanillasugar: to zagadaj do niego

chocolatehope: ale w sumie, po co...

vanillasugar: podoba ci się?

chocolatehope: wygląda zajebiście

chocolatehope: ale co jeśli okaże się że jest beznadziejny z charakteru

vanillasugar: jak do niego nie podejdziesz stracisz okazję na randkę z dobrą dupą

chocolatehope: a co jeśli okaże się być hetero?

chocolatehope: wyjdę na debila zapraszając go na kawę.

chocolatehope: ten chłopak właśnie się do mnie uśmiechnął

chocolatehope: a ja rumienię się jak jakaś dziewica

chocolatehope: co robić hyung

vanillasugar: skoro się do ciebie uśmiecha

vanillasugar: to znaczy że podziela twoje zainteresowanie

vanillasugar: idź do niego zagadaj

chocolatehope: a może się czymś ujebałem i dlatego się zaśmiał?

chocolatehope: poza tym to dziwne, wyciąga telefon w tym samym momencie w którym dostaję od ciebie wiadomości zwrotne

vanillasugar: może on też cię obgaduje z jakimś kumplem?

vanillasugar: wewnętrznie przeżywa twoje urocze rumieńce

vanillasugar: i mówi o twoich czekoladowych włosach?

chocolatehope: skąd wiesz..?

vanillasugar: halo, zapomniałeś już, że sam mi mówiłeś jaki masz kolor włosów?

chocolatehope: faktycznie...

chocolatehope: hyung, on zniknął ;_;

chocolatehope: nie ma go

chocolatehope: co robić ;_;

vanillasugar: szukać go

vanillasugar: jak go teraz nie znajdziesz, możesz już nie mieć kolejnej szansy na zagadanie do niego!

[vanillasugar: choć wolałbym, żebyś go jednak nie znalazł (nie wysłano)]

chocolatehope: nook...

chocolatehope: czemu aż tak ci zależy na tym, żebym do niego zagadał?

[vanillasugar: bo nie chcę napisać ci prosto z mostu, że prawdopodobnie naprawdę mówisz o mnie (nie wysłano)]

vanillasugar: bo dobre dupy łatwo przestają być wolne

vanillasugar: a jeśli on jest wolny, to szybko może przestać

chocolatehope: to fakt..

[chocolatehope: z tym że on nie jest tobą (nie wysłano)]

chocolatehope: dobra, idę, może jeszcze na niego trafię zanim będę wychodził

vanillasugar: trzymam kciuki

[vanillasugar: żebyś już go nie znalazł, bo nie jestem gotowy na spotkanie z tobą (nie wysłano)]

vanillasugar: tylko tam potem napisz czy go znalazłeś

chocolatehope: będziesz pierwszym który się o tym dowie.

[vanillasugar: nawet nie wiesz jak bliskie jest to prawdy (nie wysłano)]

vanillasugar: ok.

~*~

chocolatehope: nie znalazłem go...

vanillasugar: było podejść jak ci mówiłem 

chocolatehope: żebyś wiedział, że teraz żałuję

chocolatehope: mogłem chociaż wziąć od niego numer...

chocolatehope: jestem debilem

vanillasugar: może troszkę

chocolatehope: hyung!

vanillasugar: dobra, dobra, przepraszam

chocolatehope: bożeee, jestem taki głupi

vanillasugar: zawsze zostaję ci jeszcze ja

[vanillasugar: na jedno by wyszło (nie wysłano)]

chocolatehope: co?

vanillasugar: wiesz, taki ostateczny akt desperacji, kiedy już naprawdę nikt cię nie chce, więc prosisz o to randomowego kolesia z internetu 

chocolatehope: wiesz, problem jest taki, że nie jesteś randomem

chocolatehope: więc się do tego nie zaliczasz

vanillasugar: ....

vanillasugar: a przyjdziesz kiedyś do mnie..

chocolatehope: właśnie, odnośnie przychodzenia

vanillasugar: onie..

chocolatehope: może byśmy się w końcu spotkali?

vanillasugar: odmawiam

chocolatehope: dlaczego...

vanillasugar: bo tak naprawdę nie chcesz mnie poznać

vanillasugar: zaufaj mi

chocolatehope: jedyną osobą której ufam, jestem ja sam

chocolatehope: a ja twierdzę, że chcę 

vanillasugar: i tak odmawiam

chocolatehope: boisz się?

vanillasugar: niby czego bym miał?

chocolatehope: że cię wystawię? Że nie sprostam twoim oczekiwaniom? Albo ty nie sprostasz moim?

[vanillasugar: o te dwa ostatnie raczej nie muszę się martwić (nie wysłano)]

vanillasugar: zabawny jesteś 

vanillasugar: tyle razy zostałem wystawiony, że raczej boję się, że ktoś faktycznie pojawi się w umówionym miejscu, niż tego że nie przyjdzie

chocolatehope: .... nie przesadzaj

vanillasugar: nie jestem ogrodnikiem by to robić

chocolatehope: co...

chocolatehope: a....

chocolatehope: boże, hyung, skąd ty bierzesz takie nieśmieszne żarty

vanillasugar: są tak beznadziejne jak moje życie

vanillasugar: ale mnie śmieszą

chocolatehope: znowu nie masz humoru?

vanillasugar: czemu tak sądzisz?

chocolatehope: zaczynasz się nad sobą użalać

vanillasugar: onie 

vanillasugar: i co ja teraz zrobię?

chocolatehope: zagraj ze mną w x czy y

vanillasugar: ok, tylko daj mi wziąć prysznic

__________
Nowy yoonkook już jest na moim profilu~~

vanilla chocolate | yoonseok | chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz