XIX

4.6K 719 761
                                    

Nieznany numer dzwoni

odrzuć

odbierz

- W takim razie co powiesz na mały seks telefon?

- Słucham?

- Powiedziałeś że ci tego brakuje, więc ci tego dostarczę.

- To chyba jakaś pomyłka...

- Nie pierdol hyung.

- Mówiłem że nie mam z kim.

- Dlatego właśnie ci to proponuję.

- Ok. Zaskocz mnie.

- Mmmmmmmmm, hyung..

- O nie, zaczynasz zbyt dobrze.

- Cicho siedź i słuchaj.

- Dobra, dobra.

Starszy faktycznie zamilkł. Zaczął się wsłuchiwać w niesamowicie przyjemny i elektryzujący głos młodszego. W sumie nie pamiętał, kiedy ostatni raz dostał taki telefon, więc znów to przeżyć samo w sobie było dla niego ekscytujące. Przygryzł lekko dolną wargę, wyczekując tego co będzie dalej.
Tymczasem Hoseok sam nie wiedział, co robić. Oczywiście, przeżył kilka takich telefonów w swoim życiu, ale zawsze miał czas na to, żeby przemyśleć co chce zrobić, a teraz... Teraz zrobił to pod wpływem impulsu, zupełnie nie przemyślał swojej decyzji, jednak nie mógł się już wycofać. Nie mógł, bo wyszedłby na głupiego dzieciaka, który chciał zakozaczyć ale stchórzył. Dlatego teraz też postanowił zdać się na instynkt, i robić cokolwiek, by doprowadzić to do końca, z takim skutkiem jaki był w planach.

- Hyung.... Tak bardzo cię pragnę.... Każda myśl o tobie sprawia, że płonę... Mmmm.... Tak bardzo chciałbym czuć na swoim ciele dotyk twoich rąk... Tak rozpalony, ummm.. Jednocześnie badać twoje ciało. Przesunąć ręką po twoim udzie, powoli, w górę.

- Ughh...

- Pochylić się nad tobą, całować twoje usta... Powoli wsunąć ci ręce pod koszulę, pozbyć się jej. Mmmmmm, gładzić twoją skórę, ocierając się o ciebie... Pocałunkami schodzić niżej, na twoją szyję.. Przygryzać ją lekko, ssać, zostawiając na niej ślady.. Dawał do zrozumienia, że jesteś MÓJ.

- Ughmmm..

- Potem powoli zsunąłbym twoje spodnie. Gładziłbym rękoma twoje uda, zahaczając o materiał bokserek.

- Ahh, Hope...

- Schodziłbym z pocałunkami coraz niżej, zostawiając za sobą łańcuch śladów.. Ahh, hyung...

Wszystkie obrazy w jego głowie które powstawały przez słowa młodszego sprawiały, że ogarniało go coraz większe podniecenie. Jego oddech przyśpieszył, a jego dłonie odruchowo podążały drogą wyznaczaną przez słowa młodszego. Kilka westchnień wyrwało się z jego ust, gdy wyobrażał sobie usta, które błądziły po jego ciele. Gdy wyobrażał sobie ten rozpalający dotyk, który wręcz wypalał się na jego skórze. Jak zahipnotyzowany słuchał głosu, który teraz przejął całkowitą władzę nad jego ciałem.

- Przeniósł bym się z pocałunkami na twoje uda... Mmmmmm... Zostawiłabym na nich ślady, byłbyś tylko mój..

Nieświadomi tego, co robi ten drugi, w tym samym momencie obaj wsunęli sobie dłonie pod materiał bokserek. Zarówno jeden jak i drugi nie mógł wytrzymać rosnącego podniecenia. Ich oddechy przyśpieszyły, zgrywając się ze sobą.

- Przesunąłbym się ustami wyżej, całował bym twojego penisa przez materiał bokserek, czule, na całej długości.. aż w końcu pozbył bym się z ciebie resztek ubrań.

Przyśpieszył ruchy ręką, a z jego ust uciekały ciche westchnięcia.

- Lizałbym i ssał twojego penisa, powoli biorąc go całego w usta, by sprawić ci jak najwięcej przyjemności..

- Ahh, oppa...

Gdy tylko usłyszał to określenie, przeszedł go dreszcz podniecenia. Nie sądził że to słowo w ogóle może paść, było jednak tak cholernie podniecające, szczególnie niemal wyjęczane przez Sugę.

- Przyspieszył bym ruchy, coraz bardziej, by w końcu doprowadzić cię na szczyt.

Obaj jak na zawołanie przyspieszyli ruchy rękoma. Ich oddechy mimo tego że coraz szybsze, wciąż zgrywały się ze sobą. Yoongi postękiwał i pojękiwał cicho, Hoseok zaś mocno przygryzał dolną wargę, tak że z jego gardła wydobywały się tylko ciche sapnięcia i pomruki.

- Aż w końcu doszedłbym prosto w twoje usta.

Yoongi ledwo zdołał wypowiedzieć to zdanie, bo już po chwili obficie doszedł z głośnym jękiem, a zaraz po tym usłyszał, że młodszy również osiągnął spełnienie. Chwilę w obu słuchawkach panowała cisza, przerywana tylko urywanym oddechem każdego z nich.

- To ci się udało, dzieciaku. - powiedział w końcu miętowowłosy, gdy udało mu się nieco uspokoić łomoczące w piersi serce.

- Polecam się na przyszłość. - w głosie młodszego dało się słyszeć zadowolenie. Po tych słowach po prostu się rozłączył.

vanilla chocolate | yoonseok | chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz