#3 Tears ??..

1.2K 76 0
                                        


Boże jak ja kocham koniec szkoły najlepszy czas świata

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Boże jak ja kocham koniec szkoły najlepszy czas świata. Wychodzę właśnie z ostatniej lekcji. Kiedy mój wzrok spotyka Zacka. Czemu on musi wyglądać jak Bóg ?? I na litość boską ja płaczę. Mi lecą prawdziwe łzy przez jednego idiotę. Wsiadłam to auta braciszka i pojechałam prosto do domu gdzie jak zawsze była większość idiotów.

- Co na obiad ??- weszłam do kuchni szybkim krokiem

- A co zrobiłaś ?? - zaśmiał się chłopak

- Bardzo śmieszne Norbert.. -przewracam oczami

- Dobra dobra zrób sobie spaghetti i mi też - posłał mi rozbawione spojrzenie

- Leniwiec !! - krzyknęłam za nim

-  Wiem że mnie kochasz - powiedział poważnie, na co wybuchłam śmiechem


Po zrobieniu jedzenia poszłam do mojego najukochańszego braciszka po coś do roboty, w końcu nie będę całymi dniami jadła i leżała jak co po niektórzy. Jak zawsze weszłam bez pukania usiadłam w fotelu naprzeciwko niego i dałam nogi na drewniane biurko.

- Nogi idiotko.. - mrugnął do mnie

- Tak, tak wiem importowane drewno droższe niż moje życie.. Mów co ciekawego mam do roboty - uśmiechnęłam się

- No w sumie jest jedna rzecz ale raczej dostanie ją Dylan -mruknął zapatrzony w ekran monitora

- Dlaczego on ?! Jestem lepsza od niego no chyba, że mam się czołgać po śmietnikach jak ostatnio – roześmiałam się – A tak na poważnie to jaka jest misja ??

- Nie to, że jest lepszy po prostu jakoś tak.. nie wiem czy będziesz ją chciała *on coś knuje.. * 

W czasie kiedy szukał papierów z informacjami, ja przyjrzałam się pokojowi. Był w ciemnych kolorach pełno papierów, kilka fotelów, biurko, laptop i zdjęcia.. Na jednym była ona, tata i Colin. Byli tacy szczęśliwi, a mama miała brzuch ze mną. Chyba muszę iść pojeździć.. Na drugim za to byłam ja i on. Kończyłam wtedy gimnazjum i pojechaliśmy na jakiś zlot gdzie prawie go zabiłam, ale w pozytywnym sensie. I ostatnie ale moje ulubione sama mam jego kopie w portfelu.. Są tam wszyscy których znamy cała moja rodzinka w komplecie i my na środku, trochę się wyróżniam ale o to chodzi. 

Kiedy już wybudziłam się z czaru wspomnień mój brat przyniósł papiery i zaczął wyjaśniać o co chodzi.

- A więc mam pewnego znajomego dość wysoko ustawionego zajmiemy się ochroną jego i jego syna. Mężczyzna będzie z nami, a co do chłopaka myśleliśmy, żeby dać cie jako jego dziewczynę i w ten sposób będziesz go chronić.

- Yhm.. No to dobry plan.. Jak długo to potrwa ??- spytałam zamyślona

- Jakiś tydzień zanim nie będziemy pewni, że są bezpieczni. Tak więc przez tydzień będziesz u nich mieszkać, o ile się zgodzisz.

- Logiczne, że zgadzam, ale chcę nową broń. – śmieję się – Dobra ile chłopak ma lat i gdzie mieszka ??

- Ee..no więc ma 17 lat i mieszka w tym samym mieście co my, a tutaj masz resztę informacji o nim.. Jest jeden problem - stukał nerwowo palcami o blat

-  Jaki ??- przygryzłam dolną wargę

- Naprawdę nie wiem czy chcesz się podjąć tego – chłopak otwiera dokumenty na zdjęciu chłopaka, a mnie po prostu zalewają łzy od środku. Bóg mnie chyba nie lubi...


You wasted his chance  1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz