#9

2.9K 76 1
                                    

Jestem już w szkole. Prawie zaspalam. Powiem wam szczerze ze boje sie tej rozmowy z nim. Znowu pewnie na mnie nakrzyczy i będę ta najgorsza. Jestem po pierwszej lekcji czyli angielskim. Udało sie ze mnie nie zapytała. Teraz będę miała Biologię niestety z Justinem. Poszłam pod klasę do Rosie która na mnie czekała.
-Hej Mel. Jak sie masz??-powiedziała przytulając mnie
-Hej Rose a wszystko w porządku-odpowiedziałam.
-Mel dzisiaj jest impreza u Johna będzie cała szkoła. Wpadniesz?-
-No w sumie mogę iść. Nie przepadam za imprezami ale mogę iść z tobą-odpowiedziałam na co dziewczyna odpowiedziała wielkim uśmiechem
Zadzwonił dzwonek weszliśmy do klasy. Razem z Rose zajęliśmy swoje miejsce. Lekcja sie zaczęła. Nie wiedziałam o czym gada nauczyciel bo oczywiście nie słuchałam. Zdziwiło mnie to ze nie było Justina. Myślałam ze pojawi sie w szkole.  Reszta lekcji minęła szybko. No może po za Matmą która ciągnęła sie w nieskończoność. Po skończeniu lekcji poszłam do swojej szafki zostawić swoje książki. Odchodząc od niej spotkałam dziewczynę Justina.
-Zadowolona jesteś z siebie. Zobacz jak wyglądam. Wszystko twoja wina-powiedziała ze złością
-Oooo... Jak mi przykro chcesz to ci poprawie jak sie ode mnie nie odpierdolisz. Mam cie dość tapeciaro-naprawdę nie znoszę tej dziewczyny tempa blachara
-Ty sobie uważaj na to co mówisz. Bo jak Justin sie dowie to nie będzie z tobą dobrze. Jeszcze nie wiesz na co go stać-stwierdziła pewna siebie
-Może i nie wiem ale wiem ze chce iść do domu a stoisz mi na drodze. Wiec lepiej sie odsuń zanim znowu zrobię ci krzywdę.-powiedziałam tupiąc noga
Dziewczyna wymknęła mnie uderzając mnie barkiem
-Szmata-prychnęła
Nie zwróciłam uwagi na to co powiedziała nie miałam najmniejszej ochoty sie z nią kłócić. Wyszłam ze szkoły idąc przez parking zobaczyłam Nicka. Podeszłam do chłopaka i porozmawiałam z nim chwile bo dawno go nie widziałam. Kurde on naprawdę jest fajny. Miły,troskliwy. Pożegnałam sie z chłopakiem mówiąc ze muszę iść szybko do domu. Tak naprawdę kierowałam sie na spotkanie z Justinem. Szlam powoli słuchając piosenki "Beliver". Powiem wam ze Imagines Dragons to naprawdę fajny zespół. Byłam na ich koncercie w zeszłe lato. Dali naprawdę świetny koncert. Doszłam do parku. Szlam powoli przez ścieżki,oglądając piękno tego parku. Pamietam jak byłam młodsza i przyjeżdżałam do cioci Tatiany na wakacje. W tym parku zawsze jeździłyśmy na rowerach i spacerowaliśmy wieczorami. Zbliżałam się powoli  do miejsca naszego spotkania. Usiadłam na ławce przy boisku i czekałam na niego. Minęła godzina nie przyszedł, myślałam ze musiał coś załatwić albo zostać z młodszym rodzeństwem. Po kolejnej godzinę byłam już naprawdę wkurzona. Wystawił mnie. Chciałam być miła i wyjaśnić to wszystko co miedzy nami zaszło a on nawet sie nie pofatygował żeby przyjść. Próbowałam do niego dzwonić chyba 15 razy ale nie odbierał. Zdenerwowana zaczęłam iść do domu gdy nagle mój telefon zadzwonił. Myślałam ze to Justin jednak okazało sie ze to Rosie aby przypomnieć mi o imprezie dziś wieczorem. Nie miałam ochoty iść ale no cóż muszę czasem wyjsć do ludzi. Poszłam do domu wzięłam szybka kąpiel bo zostało mi 1,5 godziny a co to jest na przygotowanie sie na imprezę. Postanowiłam ze ubiorę moja ulubiona sukienkę właśnie taka

 Postanowiłam ze ubiorę moja ulubiona sukienkę właśnie taka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bardzo ja lubiłam była lekka i bardzo wygodna. Do tego czarne wysokie szpilki i mocny makijaż. Zrobiłam sobie loki w których podobno wyglądałam ślicznie. Byłam gotowa wzięłam jeszcze tylko kopertówkę. Spakowałam do niej potrzebne rzeczy i wyszłam przed dom gdzie czekała już na mnie Rosie.
-Mel wyglądasz swietnie. No normalnie cudo-powiedziała uśmiechając sie i przyglądając mi sie od góry do dołu.
-No dzięki, ty te wyglądasz prześlicznie-odpowiedziałam
Szłyśmy rozmawiając na temat tego ci będzie sie działo na imprezie. Rosie postanowiła poderwać Nicka który jej sie bardzo podoba. Szczerze mówiąc nie dało sie nie zauważyć.
Dotarłyśmy na miejsce. Moim oczom ukazał sie duży dom i pełno ludzi w około. Weszłyśmy do środka od razu do mojego nosa dotarł zapach fajek i alkoholu. Razem z dziewczyna zdecydowałyśmy ze trzeba coś wypić. Podeszłyśmy do stolika, barman nalał nam po szocie którego od razu wypiłyśmy. Po wypiciu kilku szotów poszłyśmy tańczyć. Nie da sie ukryć ze alkohol zaczął powoli na mnie działać. Miałam słaba głowę bo praktycznie w ogóle nie pije. Tańczyłyśmy aż poczułam na swoich biodrach czyjeś ręce. Od razu sie odwróciłam. Jak doszło do mnie kto to aż mi sie słabo zrobiło to był Justin. Zrzuciłam szybko ręce chłopaka i uciekłam na balkon. Tu przyszedł a ze mną nie chciał sie spotkać. Byłam zła i chciałam wyjsć niestety drzwi zastawił mi Justin.
-Mel poczekaj chce pogadać-powiedział do mnie
-Nie mamy o czym gadać. Tu przyszedłeś a mnie dzisiaj wystawiłeś-powiedziałam nie patrząc na niego
-Przepraszam miałem pilny wyjazd. Wybacz-powiedział łapiąc mnie za ramiona
-Nie Justin. Wystarczyło napisać czy coś a nie ze ja jak debilka jakaś czekałam na ciebie 2 godziny-odpowiedziałam smutno
Nic sie już nie odezwałam. Minęłam chłopaka i kierowałam sie do wyjścia. Momentalnie wytrzeźwiałaś przez ta cała sytuacje. Napisałam Rosie tylko ze źle sie czuje i idę do domu. Wyszłam z domu Johna i kierowałam sie do domu. Spojrzałam na zegarek była godzina 23 trochę bałam sie sama wracać. Szlam powoli nie chcąc jakoś rzucać sie w oczy. Nagle usłyszałam jadący samochód trochę sie zlękłam. Samochód zwolnił przy mnie i dorównał mi. Otworzyła sie szyba, nie da sie ukryć ze wystraszyłam sie. Okazało sie ze osoba siedząca za kierownica to Justin.
-Mel wsiadaj późno jest, nie chce żeby stała ci sie krzywda-powiedział machając ręka abym wsiadła.
Jaki on troskliwy pomyslałam.Nie chciałam ale było późno a ja boje się sama chodzić wieczorami. Wsiadłam do samochodu zabiłam pasy. Chłopak ruszył przez pół drogi nic się nie odezwał. Zaczęło mi sie chcieć spać. Po chwili zasnęłam w samochodzie. Czułam tylko jak Justin bierze mnie na ręce w stylu panny młodej i wnosi po schodach dalej już nic.

New school,new life [Justin Bieber]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz