22.11.2007 » 12 y.o.

1.1K 191 14
                                    

Drogi pamiętniku

Wstałem rano i tata mi powiedział, że dostałem zaproszenie na przyjęcie urodzinowe Kihyuna. Nie mam pojęcia, czemu mnie zaprosił, pewnie jego mama kazała mu to zrobić, w końcu jest moją panią psycholog. Miałem nie iść, bo Namjoon i Jimin też zostali zaproszeni, ale dosłownie przed chwilą Jungkook był u mnie i powiedział, że też idzie. Zadeklarował, że mnie obroni, także teraz mam dwóch ochroniarzy: jego i V. Chociaż nie wiem jak Kook chce sobie z nimi poradzić, no ale mu zaufam.

Wrócę koło ósmej wieczorem, więc wtedy napiszę jak było. Papa!

Tae

00:31

Drogi pamiętniku

Urodziny Kihyuna były okropne.

Zapowiadało się fajnie. Wszyscy byli dla siebie mili, tort był przepyszny, a zabawa na zewnątrz była super. Chyba nawet pogodziłem się z Namjoonem i Jiminem.

No ale tak się bawiliśmy, aż w końcu Minhyuk z Kihyunem podnieśli mnie i rzucili z całej siły na ziemię. Ja wiem, że to było tylko dla zabawy i nie zrobili tego specjalnie, ale V chyba źle to zrozumiał.

Nie wiem co się dokładnie stało, ale gdy już się ocknąłem, widziałem, że Kihyun miał podbite oko i trzymał się za rękę. Nie mam pojęcia, kiedy mój tata zdążył się tam zjawić, ale od razu mnie zbił. Tak strasznie mnie bolało, zacząłem płakać, ale tata razem z innymi dorosłymi zajmował się Kihyunem. A przecież ja nic złego nie zrobiłem, dlaczego musiał mnie uderzyć? Dlaczego wszyscy nazywali mnie potworem, skoro to nie była moja wina? V chciał mnie tylko chronić. Nic nie rozumiem.

Jedyną osobą, która nie była przy Kihyunie, tylko przy mnie, był Jungkook. On nawet nie zwracał uwagi na dorosłych i innych dzieci, którzy mówili, aby się do mnie nie zbliżał. Po prostu podszedł i mnie przytulił, a ja tylko zmoczyłem łzami całą jego kurtkę. Była cała mokra, ale on się chyba nie przejął. Nawet gdy jego mama przyszła i chciała zabrać go do domu, on mnie nie puścił. Dlaczego Kookie wszystko rozumie, a dorośli nie? To głupie.

Teraz nie mogę zasnąć. Słyszę, jak na dole rodzice rozmawiają i nie wiedzą co ze mną zrobić. Nawet nie liczyłem, ile razy padło słowo, że jestem nienormalny. Mama tylko okrzyczała wcześniej tatę, bo mnie uderzył. Stwierdził chyba, że go poniosło.

Co jeżeli znowu mnie oddadzą do szpitala? Ja nie chcę. 

Nie musiałeś tego robić, V. To była tylko zabawa, ale ty pewnie nie zrozumiesz. Nie chcę, żebyś sobie poszedł, bo oprócz Kooka mam tylko ciebie, ale teraz wszyscy mówią, że jestem nienormalny. Nie chcę, żeby uważali mnie za potwora. Nie jesteśmy potworami, prawda? 

Chciałbym, żeby mama i tata znowu mogli mnie kochać.


Tae

(a/n) jeszcze jeden rozdział na dzisiaj
nie nienawidźcie jeszcze V, on nie chce źle :(


My mind » taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz