15.10.2016

813 181 12
                                    

Pamiętasz, jak kiedyś bawiliśmy się w chowanego? Chyba miałem wtedy z dziewięć lat. Ciągle  to ja musiałem szukać, bo ty wolałeś się chować. Ale zawsze, bez wyjątku, cię znajdowałem. Teraz nie będzie inaczej.

Ale jestem pewien, że jesteś w tym mieście. A raczej miasteczku, jest strasznie małe. Chodziłem cały dzień, zatrzymywałem każdego przechodzącego człowieka, pokazywałem im swoją tapetę na telefonie i pytałem, czy widzieli kogoś takiego. Tak, mam twoje zdjęcie na tapecie. 
Ogólnie niektórzy mówili, że widzieli podobną osobę niedawno, ale nie byli do końca pewni. 

Twój tata też przyjechał i rozwieszał ogłoszenia o zaginięciu. Nie wiem, gdzie teraz jest, chyba pojechał do pobliskiego miasta, żeby robić to samo.

Z każdą sekundą martwię się coraz bardziej. Nawet nie chcę myśleć, jak bardzo się teraz boisz. Ale dobrze, że teraz mnie nie widzisz. Wyglądam żałośnie. Chwilę temu zorientowałem się, że przez jakąś godzinę siedziałem na ławce w bezruchu i wgapiałem się w ten pamiętnik. Prawie usnąłem, ale to nieistotne. 

Dziwne, twój tata do mnie dzwoni. To chyba coś poważnego.

Kook


***


(a/n) następne rozdziały będą tak super, że już nie mogę się ich doczekać

a tak w ogóle przez pewną osobę (nie pozdrawiam) publikuję trzeciego ff w niedzielę, także zabawa
z góry napiszę, że będzie to szkolny ff, którego w sumie nie miałam publikować, ale tak wyszło

a ff o tematyce dermatillomanii pojawi się, gdy będę gotowa, bo to naprawdę ważny fik dla mnie i ogólnie :(


My mind » taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz