29.10.2016 » 21 y.o.

866 155 13
                                    

19:13

Zajrzałem tu ostatni raz, przysięgam. Gdy to piszę, jesteś w jakiejś sali, chyba opatrują ci rany. Jak wrócisz, mnie już pewnie nie będzie, muszę wracać do domu i uczyć się. Swoją drogą idzie mi beznadziejnie, ale nie ważne.

Bo wiesz, dzisiaj zachowałeś się jak nie ty. To znaczy zachowujesz się tak odkąd jesteś w tym szpitalu. Albo odkąd cię znaleźliśmy. Nie wiem. Nic już nie wiem.

Znaczy wiem, że to wszystko tak cholernie na ciebie wpłynęło. Nie potrafię sobie wyobrazić, ile musiałeś wycierpieć. Ale nie mogę nic zrobić. Boże, jestem tak bardzo bezużyteczny. Właśnie dlatego tu przychodzę. Bo chcę wmówić sobie, że pomagam ci chociaż odrobinę, że moja obecność jest przydatna.

Chciałbym cię wyleczyć. Chciałbym cię stąd wyciągnąć. Chciałbym zobaczyć znowu twój uśmiech. Chciałbym znowu iść z tobą na zimną pizzę, wypić niedobre wino nad rzeką, taplać się w błocie, robić sushi, które by nam nie wyszło, ubierać z tobą choinkę, kłócić się o to, kto śpi po której stronie łóżka, wspólnie płakać podczas oglądania Kimi no na wa. Chciałbym znowu usłyszeć od ciebie "Boże, znowu oglądasz Iron Mana?". Tęsknię za wszystkim, nawet za moją zazdrością, za naszymi sprzeczkami, które czasem przeradzały się w ogromne kłótnie, za naszą cholerną niedojrzałością. Bo, Jezu, to wszystko mnie jednak ukształtowało. 

Gdy patrzę w twoje oczy, w których nie ma żadnej nadziei, boję się, że to już nigdy nie powróci. Ale wróci, prawda?

Naprawdę tęsknię za twoim uśmiechem. Tęsknię za tobą. I naprawdę nie wiem, co robić.

 Przepraszam, za wcześniej. Za tą szarpaninę w toalecie. Bałem się. 

Nadal się boję. Po prostu powiedz, co mogę zrobić?

Kook

19:34

Pomożesz mi tylko wtedy, gdy już nigdy tu nie przyjdziesz. 

Tae

***

(a/n) trochę spóźnione, ale szczęśliwego nowego roku wam życzę

My mind » taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz