Trzy

5.1K 219 3
                                    

Nie mogę w to uwierzyć. To jakiś cud. Gdy inni już niemal się poddali, ja wciąż wierzyłam. Jechałam do domu gdy dostałam telefon ze szpitala. Obawiałam się najgorszego, a tymczasem okazało się, że się wybudził. Miałam ochotę płakać ze szczęścia. Nie zastanawiając się nawróciłam się i pojechałam do szpitala. Po drodze zadzwoniłam do Asha i poinformowałam go o tym. Zajechałam na parking szpitala, zaparkowałam i wbiegłam do szpitala. Weszłam do windy i wjechałam na trzecie piętro, a następnie weszłam do jego sali. Zobaczyłam tam chłopaka,  badanego przez Connora.  W moich oczach wezbrały łzy, jednak były to łzy szczęścia. Z mojej piersi wyrwał się szloch. Podbiegłam do łóżka i przytuliłam chłopaka.

-Już się bałam, że nigdy się nie wybudzisz.- Wyszeptałam mu do ucha.

Mój głos się łamał ale mnie to nie obchodziło. Chłopak oddał uścisk i poczułam jak składa na mojej szyi delikatny pocałunek. Po chwili odsunęłam się od Luke'a z uśmiechem i otarłam łzy, które nadal spływały po mojej twarzy.

-Connor zrobiłeś już wszystkie badania? - spytałam bruneta w kitlu lekarskim.

-Jeszcze nie. Tak jak prosiłaś zadzwoniłem do ciebie od razu kiedy się wybudził.

-Ok. To ja poczekam przed salą, a ty rób swoje.

Wyszłam na korytarz z wielkim uśmiechem na twarzy. Nadal nie mogę uwierzyć, że się wybudził. Siadłam na plastikowym krzesełku i czekałam. Po chwili usłyszałam zamieszanie na korytarzu. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam chłopaków razem z Lexi. Dziewczyna podbiegła do mnie i mnie przytuliła.

-I co z nim?- Spytał Ash.

-Ma robione badania.

Po piętnastu minutach czekania z sali wyszedł Connor, który poinformował nas o stanie zdrowia Luke'a i o tym, że możemy już do niego wejść. Po otrzymaniu tych informacji całą piątką weszliśmy do sali. Chłopaki podchodzili do Luke'a i ściskali się z nim. Lexi również go wyściskała.

Każdy uronił kilka łez.

Ale nie są to łzy smutku.

Są to łzy szczęści.

Szczęścia spowodowanego wybudzeniem się przyjaciela i członka rodziny.

###

Taki trochę do niczego ten rozdział ale jest to jeden z pierwszych, a pierwsze rozdziały mają to do siebie, że zazwyczaj są nudne. W ogóle to sory, że wczoraj rozdziału nie dodałam ale po prostu miałam lenia i nie chciało mi się tego rozdziału napisać. W ramach rekompensaty spróbuje napisać i dodać dzisiaj jeszcze jeden rozdział.

Pozdro Misiaczki  ;***

PattisonLoff

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz