Czterdzieści dwa

3.2K 134 6
                                    

Cholera dlaczego mnie tak łeb napierdala?

I dlaczego do kurwy tu tak śmierdzi?

I.. O chuj... Jestem związana.

Mieliście kiedyś tak, że śni wam się cudowny sen, a gdy się budzicie, to stykacie się z koszmarną rzeczywistością? Właśnie w tej chwili tak mam. Śniłam sobie o tym, że biorę ślub z wielką tabliczką i gdy właśnie miałam mówić "tak", obudziłam się. Żeby było jeszcze lepiej to nie wiem, gdzie do kurwy jestem. To jest jakieś pojebane.

Po chuja znowu mnie porwano??

-Kimkolwiek jesteś wypuść mnie do kurwy!!- zaczęłam drzeć się na cały głos.

To pomieszczenie było na prawdę ohydne. Była to stara, zagrzybiała piwnica. Było strasznie zimno i nie było nawet materaca. Siedziałam na zimnej betonowej ziemi i miałam związane ręce i nogi.

Chciało mi się płakać. Dlaczego zawsze, gdy zaczyna się już układać, nagle wszystko się psuje? Dlaczego, gdy w końcu byłam szczęśliwa, to spotkało mnie takie coś?

-Idę do niej bo nam całe pomieszczenie rozsadzi.- usłyszałam przytłumiony głos, a potem głośniejszy śmiech.

Chwilę potem drzwi się otworzyły, a do środka wszedł młody mężczyzna. Niestety nie widziałam twarzy ale to  dlatego, że stał niemalże w drzwiach przez co światło nie pozwalało mi jej dostrzec.

-No księżniczko wreszcie się obudziłaś?

-Uważaj, żebyś się tu zaraz przede mną nie płaszczył za tą księżniczkę. - warknęłam.

-Uuu zadziorna. Ale nie na długo. - powiedział śmiejąc się donośnie.-Wstawaj królewno. Szef chce cię widzieć.

-Nigdzie z tobą nie idę.- warknęłam i w miarę wygodnie oparłam się o ścianę.

-Oj nie byłbym taki pewny.- Bez problemu mnie podniósł i przerzucił sobie przez ramię.

Niósł mnie przez kilka minut, aż w końcu wszedł do pomieszczenia urządzonego w ciemnych kolorach. Posadził mnie na krześle na przeciwko biurka.

-Siedź grzecznie.  Szef zaraz przyjdzie.- powiedział i wyszedł zostawiając mnie samą.

Jaki kurwa szef?

Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Ściany koloru czerni, mahoniowe biurko, kilka szafek i małe okno. To chyba jakiś gabinet.

Drzwi się otworzyły i do środka ktoś wszedł. Ciężkie kroki zbliżały się w moją stronę i po chwili ujrzałam tak dobrze mi znaną twarz.

Twarz której nienawidziłam.

Twarz którą najchętniej widziałabym w grobie.

Twarz... Doma.

###

Dam dam  dam...

Jeszcze dzisiaj pojawi się następny ; )

Pozdro  Misiaczki  ;***

PattisonLoff

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz