Chodziłam między krzakami jednocześnie wystawiając rękę z pilotem i patrzyłam, u którego auta zaświecą się światła. Serce mi cholernie waliło. Bałam się, że w każdej chwili ktoś może wyjść z domu i mnie przyłapać, a wtedy nici z ucieczki.
W końcu po około dziesięciu minutach znalazłam auto mojego niedoszłego gwałciciela. Stało tuż koło bramy dlatego trudno mi było je znaleźć. Było to czarne Lamborghini. Szybko wsiadłam do auta i wyjechałam z posesji. Zdążyłam jeszcze zobaczyć jak właściciel samochodu, Dom i facet na którego mówią Andre wybiegli z domu żywo gestykulując.
Nie czekając nawet chwili docisnęłam gaz do dechy i jechałam krętymi dróżkami lasu. Oni również ruszyli za mną w pościg. Bałam się, że nie przeżyje. Auto skakało na wybojach. Z lasu wyjechałam na klif i jechałam wzdłuż niego. Z tyłu usłyszałam strzały. Otworzyłam okno, lekko się wychyliłam i również zaczęłam strzelać cały czas zerkając na drogę. Usłyszałam szum helikoptera i na niebie zobaczyłam, że pościg jest nadawany na żywo w telewizji.
Zobaczyłam, że klif się kończy. Nie miałam innej drogi ucieczki. Szybko wyjęłam telefon i wykręciłam tak dobrze znany mi numer. Po kilku sekundach usłyszałam tak dobrze znany i kochany przeze mnie głos, który się łamał.
-Hhalo?-Zapytał łamliwym głosem.
-Kocham cię Luke.- wyszlochałam, a potem zjechałam autem ze zbocza klifu i razem z autem wpadłam do wody.
Luke Pov's (w tym samym czasie)
Kolejny dzień, kiedy nie ma mojego słoneczka. Leżę na kanapie i płaczę za nią oglądając jakiś denny film który ona tak kochała. Nagle przerwano transmisje. Pokazano pościg dwóch aut i przemówiła prezenterka.
-Tutaj kanał dziewiąty. Właśnie nadajemy z Lizbony, gdzie trwa pościg dwóch aut.- w tle słychać było strzały.- Z tego co udało się zaobserwować kierowcą pierwszego auta jest kobieta na około 20 lat z fioletowymi włosami. -Moje serce zabiło mocniej. Sandra. Kamera zrobiła zbliżenie na jej piękną, przerażoną twarz.-Kierowcą drugiego jest młody mężczyzna. W drugim aucie jest jeszcze dwóch innych mężczyzn.
Nagle Sandra przestała strzelać. Pokazano zbliżenie na jej auto, które nieubłaganie zmierzało w stronę końca klifu. Nie miała jak się zatrzymać.
-Nie.- szepnąłem i rozpłakałem się na nowo.
Nagle zadzwonił telefon. Nie patrząc kto dzwoni odebrałem.
-Hhalo?- spytałem łamliwym głosem.
-Kocham cię Luke.- usłyszałem jej piękny głos. Płakała.
Chwilę później sygnał się urwał i auto zjechało ze zbocza wpadając do morza.
Właśnie zawalił się mój świat.
###
Cóż... to musiało się wydarzyć...
Jutro dodam ostatni rozdział i epilog.
A tymczasem miłego wieczoru ;*
Pozdro Misiaczki ;***
PattisonLoff
CZYTASZ
Bad girls - Bądźmy razem ✔
FanfictionDruga część Bad girls Teoretycznie nie trzeba czytać pierwszej części ale w praktyce są tu kontynuowane niektóre wątki i lepiej byłoby zapoznać się z pierwszą częścią xd Po wypadku Luke zapada w śpiączkę. Jego bliscy cierpią. Sandra staje się wrakie...