Dwadzieścia jeden

3.5K 170 3
                                    

Wstałam dzisiaj dość późno ale co się dziwić. Stres związany z Jamesem zniknął, więc wreszcie mogłam się wyspać bez strachu o to, że zrobi coś mi lub moim bliskim. Poszłam do łazienki, gdzie związałam włosy w kitkę z tyłu głowy. Ubrałam się w szarą bluzkę na cienkich ramiączkach, dżinsowe spodenki i pomarańczowy,  luźny sweter.

 Ubrałam się w szarą bluzkę na cienkich ramiączkach, dżinsowe spodenki i pomarańczowy,  luźny sweter

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnie spakowałam moje walizki i zabukowałam bilet do Sydney na wieczór. Zadzwoniłam do właściciela apartamentu i powiadomiłam go o moim wyjeździe, a następnie wyszłam na miasto coś zjeść. Włóczyłam się kilka godzin po mieście, a następnie wróciłam do apartamentu po moje walizki. Zamówiłam taksówkę i gdy ta przyjechała włożyłam do niej walizki i kazałam się zawieźć na lotnisko.

Godzinę później byłam już w samolocie i czekałam na start. Około 14 godzin później byłam już w Sydney. Byłam cholernie zmęczona, ponieważ dzieciak za mną cały czas mnie kopał, a facet koło mnie cholernie chrapał. Normalnie to był najgorszy lot w moim życiu. Wsiadłam do zamówionej wcześniej taksówki i podałam adres domu mojego brata. Po piętnastu minutach wysiadłam przed dobrze znanym mi domem. Zebrałam walizki i poszłam w stronę drzwi wyjmując po drodze klucze. Od kluczyłam drzwi i weszłam do środka, gdzie spotkałam się z głuchą ciszą.

Była 11 rano więc całkiem możliwe, że jeszcze spali. Zakluczyłam drzwi i poszłam do swojego pokoju biorąc ze sobą walizki. Postawiłam je w mojej garderobie, zebrałam piżamę i poszłam do łazienki.

Wzięłam bardzo szybki prysznic, ubrałam się w biały top i niebieskie szorty, a następnie poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku, a zmęczenie wzięło nade mną przewagę i natychmiastowo usnęłam.

Luke Pov's

Obudził mnie hałas zamykanych drzwi. Wyciągnąłem rękę po telefon i sprawdziłem godzinę. Była 11:13. Nie dałbym rady już usnąć, więc zaspany wyszedłem z pokoju i poszedłem do kuchni zrobić sobie śniadanie. Po drodze słyszałem szum wody ale nie zwróciłem na to zbytnio uwagi.

Po zjedzonym śniadaniu jak zwykle chciałem wejść do pokoju Sandry ale widok jaki tam zastałem sprawił, że aż stanąłem w miejscu z wrażenia. Na łóżku jak gdyby nigdy nic spała sobie miłość mojego życia. To pewnie ona się kąpała. Ucieszyłem się widząc ją ale pewnie jest zmęczona podróżą, więc postanowiłem dać jej pospać i wyszedłem z jej pokoju.

###

Rozdział pewnie jest bez ładu i składu oraz zawiera  błędy  ale musicie mi to wybaczyć, ponieważ pisałam go wracając z Kielc do których mam godzinę drogi (jak prowadzi moja mama, bo jak tata to 30 minut XD), więc jestem dość zmęczona, tym bardziej, że sporo się nachodziłam.

Strasznie się uwzięłam , żeby dzisiaj go opublikować, więc... oto on XD

Pozdro Misiaczki  ;**

PattisonLoff

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz