Pięć

4.9K 220 10
                                    

-Czy ty na prawdę mnie kochasz?

Na to pytanie wyraźnie się spięłam. Nie sądziłam, że cokolwiek słyszy. Z jednej strony miałam taką nadzieję ale z drugiej nie chciałam by dowiedział się o moich uczuciach. Teraz kiedy wiem, że to usłyszał pozostaje mi pytanie. Czy powiedzieć mu prawdę? Z jednej strony zasługuje na to by wiedzieć. Ale z drugiej co jeśli mnie wyśmieje? Trudno. Raz się żyje.

Zatrzymałam auto na poboczu, odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam na niego niepewnie. Po chwili postanowiłam się w końcu się odezwać.

-Ja.. Tak. Kocham cię. - powiedziałam spuszczając wzrok na moje dłonie.

W tej chwili wydawały mi się one bardzo ciekawe. Po chwili poczułam palce, które unoszą mój podbródek i zmuszają mnie bym spojrzała na Luke'a.  Po chwili ujrzałam te błękitne tęczówki w których można utonąć.

Chłopak zbliżył swoje usta do moich i pocałował mnie. Był to delikatny pocałunek przepełniony tysiącem emocji. Po chwili chłopak niechętnie oderwał się ode mnie i spojrzał mi w oczy.

-Też cię kocham. - Wyszeptał.

-N..na prawdę?- spytałam zszokowana.

To niemożliwe. Nierealne. Luke pieprzony Hemmings mnie kocha. Nie mogę w to uwierzyć.  Byłam niemal pewna, że mnie wyśmieje, a tu proszę bardzo. Całuje mnie i wyznaje mi miłość.

W przypływie szczęścia przyciągnęłam chłopaka za kark i znów złączyłam nasze usta w pocałunku. Pocałunku pełnym miłości i pożądania. Całowaliśmy się namiętnie,  a gdy chłopak przygryzając moją wargę poprosił mnie o dostęp, natychmiastowo go udzieliłam.
Chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie. W ten pocałunek przelaliśmy wszystkie swoje uczucia. Miłość, pożądanie,  troska, tęsknota, ból. To wszystko przelane było w ten jeden długi pocałunek.

Oderwaliśmy się od siebie dopiero, gdy zabrakło nam tchu. Spojrzeliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się do siebie. Następnie jak gdyby nigdy nic usiadłam prosto, odpaliłam samochód i ruszyłam w stronę domu. Na miejscu byliśmy po kilku minutach. Oczywiście któryś z chłopaków musiał pierw pomóc mi wyjąć Luke'a  z samochodu. Gdy byliśmy w środku, zaprowadziłam wózek Luke'a do salonu, a sama poszłam do kuchni przygotować coś do jedzenia.

###

Sory, że rozdział dodaje dopiero dzisiaj ale nie miałam weny żeby go dokończyć :((

W ogóle to kto cieszy się że już wakacje? Bo ja na pewno.  I dlatego chciałabym wam życzyć szczęśliwych i bezpiecznych wakacji  ;**

Pozdro Misiaczki ;**

PattisonLoff

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz