Luke Pov's
Nie mogę patrzeć jak moja księżniczka się zadręcza. Siedzi na siłowni i katuje worek od dobrych trzech godzin. Pomimo tego, że wkurzona wygląda cholernie seksownie, to nie mogę bezsilnie patrzeć jak się katuje. Podszedłem do niej od tyłu i odciągnąłem od worka.
-Co ty robisz? - spytała zła.
-Dbam o ciebie.
-Ale ja chce jeszcze poćwiczyć.
-Nie, bo teraz pójdziesz się ładnie wykąpać.- powiedziałem zdejmując jej rękawice.- Następnie pojedziemy do domku, ładnie się ubierzesz i pojedziemy w pewne miejsce.
-A skąd pewność, że z tobą gdziekolwiek pojadę?- spytała hardo patrząc mi się w oczy.
-A stąd, że mnie kochasz. - powiedziałem szczerząc się, a następnie obróciłem ją tyłem do siebie i klepnąłem w tyłek.- A teraz sio.
W odpowiedzi usłyszałem tylko jej perlisty śmiech i właśnie o to mi chodziło. Po piętnastu minutach wyszła z łazienki ubrana w dżinsy oraz czarny top. Poszliśmy do garażu, wybraliśmy auto i pojechaliśmy do domu.
-W co mam się ubrać?- spytała wychodząc z auta.
-Żadnych sukienek. - powiedziałem. - Będzie ci niewygodnie.
-Ok.- powiedziała i weszła do domu, a następnie pobiegła do swojego pokoju.
Sam również udałem się do siebie i wziąłem szybki prysznic. Następnie będąc w samym ręczniku przepasanym w biodrach, zacząłem układać włosy. W ten oto sposób po dziesięciu minutach mordęgi wyszedłem z łazienki i poszedłem do garderoby.
Ubrałem na siebie czarne dżinsy i granatową koszulę, a do tego czarne adidasy. Gotowy zszedłem do kuchni coś zjeść. Piętnaście minut później zeszła Sandra ubrana w czarną koszulkę z kościstą ręką pokazującą środkowy palec, czarno-czerwone spodnie i skórzaną kurtkę. Na nogach miała wiązane botki na obcasie, a jej głowę zdobił czarny kapelusz z ćwiekami. Wyglądała ślicznie.
-I jak?- spytała okręcając się wokół własnej osi.
-Wyglądasz ślicznie.- powiedziałem całując ją w usta.- Ale te buty mogą ci potem przeszkadzać.
-Na prawdę?-spytała patrząc na swoje stopy, a następnie wzruszyła ramionami.-Trudno. Najwyżej je zmienię.
Podeszła do półki i wyjęła takie same jak moje czarne adidasy.
-To jedziemy?-spytała.
-Jasne.-Uśmiechnąłem się do niej, a następnie otworzyłem jej drzwi.-Panie przodem.
-Lepiej powiedz, że chcesz popatrzeć na mój tyłek.- Prychnęła
-Cóż... Dobrych widoków nigdy za wiele.- na te słowa dziewczyna wybuchła śmiechem.
Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy. Po pół godzinie byliśmy w wesołym miasteczku. Dziewczyna, gdy zobaczyła gdzie przyjechaliśmy pisnęła i rzuciła mi się na szyję.
Poszliśmy na wiele różnych atrakcji. Ten wieczór był jednym z lepszych wieczorów spędzonych w jej towarzystwie. Sandra co chwilę wybuchała śmiechem i miałem nadzieję, że chociaż na chwilę zapomniała o tym całym Domie.
Czasem chciałbym, aby nasze życie było normalne. Pozbawione gangów, wyścigów i całego tego niebezpiecznego gówna. Potem jednak przypominam sobie, że gdyby nie to niebezpieczne gówno, ja i Sandra nie bylibyśmy razem.
###
Jeśli chodzi o Doma to mogę wam jedynie wyjawić, że sporo namiesza ale pewnie sami się tego domyśliliście czytając wcześniejszy rozdział 😂😂
Ogólnie to myślałam dzisiaj na takim konkursie dla was. Polegałby on na napisaniu one shota do Bad girls na minimum 450 słów. Byłby ktoś chętny? Jeśli tak to piszcie w komentarzach. Jeśli będzie minimum 5 osób chętnych to ten konkurs zrobię i potem wstawię dokładniejsze informacje.
Miłego wieczoru ;***
Pozdro Miśki ;***
PattisonLoff
CZYTASZ
Bad girls - Bądźmy razem ✔
FanfictionDruga część Bad girls Teoretycznie nie trzeba czytać pierwszej części ale w praktyce są tu kontynuowane niektóre wątki i lepiej byłoby zapoznać się z pierwszą częścią xd Po wypadku Luke zapada w śpiączkę. Jego bliscy cierpią. Sandra staje się wrakie...