Trzydzieści

3.4K 154 2
                                    

Maraton  4/5

Luke Pov's

Obudziłem się z ogromnym bólem głowy. Kompletnie nie pamiętałem nic z wczorajszego wieczoru i nie wiem jak znalazłem się w moim łóżku. Zegarek na szafce wskazywał czwartą po południu. Wszystko mnie bolało, jednak postanowiłem zmobilizować siły i pójść pod prysznic.

Z trudem wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki, gdzie zdjąłem bokserki i wszedłem pod prysznic. Puściłem zimną wodę chcąc trochę otrzeźwieć i umyłem się żelem o zapachu mięty. Po około piętnastu minutach wyszedłem z kabiny i wytarłem się ręcznikiem, który później przepasałem w biodrach.

Wszedłem do mojego pokoju, a następnie do garderoby, gdzie ubrałem bokserki, koszulkę z logo Nirvany i czarne spodnie z dziurami na kolanach.

W miarę ogarnięty zszedłem do kuchni coś zjeść. Spotkałem tam Sandrę, która siedząc przy blacie popijała kawę intensywnie nad czymś myśląc. Wyglądała jakby nie spała całą noc. Miała potargane włosy, cienie pod oczami i do tego całe przekrwione oczy jakby płakała. Nie wiem co prawda dlaczego płakała ale chciałbym ją pocieszyć. Ale nie mogę.

-Hej. - powiedziałem podchodząc do lodówki i wyjmując z niej składniki na kanapki.

-Hej.- powiedziała oschle.

Chwila... Czy ja jej coś zrobiłem? Czy po prostu ma zjebany humor?

Postanowiłem w to nie wnikać i zjadłem przygotowane przez siebie kanapki, a następnie zażyłem tabletki na ból głowy.

-Gdzie reszta?

-Nie wiem. Nie interesuje mnie ich życie.- powiedziała głosem w którym dało się słyszeć jad.

Następnie pusty kubek włożyła do zlewu i poszła na górę.

Okres ma czy co?

Poszedłem do salonu i włączyłem telewizje, która jednak szybko mi się znudziła. Postanowiłem więc pójść do swojego pokoju,  a po drodze minąłem się z Sandrą, która nadal wydawała się być wkurwiona.

Sandra Pov's

Będę dla niego oschła. Postaram się zapomnieć o uczuciu, którym go darze. To jedyny sposób, aby wyjść z tego cało. Siedząc nad papierami, na których i tak nie mogłam się skupić, rozmyślałam o moim zachowaniu względem blondyna. On wydaje się nic nie pamiętać z wczorajszego wieczoru. Może to i dobrze? Jest zdezorientowany moim zachowaniem ale mam go gdzieś.

Przestałam myśleć o blondynie i zaczęłam przeglądać papiery gangu. Do naszego miasta przeniósł się nowy gang i będę musiała się nim zająć. Do wyboru mam w sumie kilka opcji. Albo połączymy siły ale tego nigdy nie robię. Albo zawre z nimi sojusz, albo zabije ich szefa tym samym wykurzając ich stąd.  W sumie to mam już wystarczająco dużo wrogów, więc nowych nie potrzebuje.

Z tą myślą dokończyłam papierkową robotę i nim się obejrzałam była prawie północ. Postanowiłam zostać na noc w domu gangu i poszłam do swojego pokoju. Z garderoby wyjęłam koszulkę Asha i czystą bieliznę i udałam się z tym do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w przyszykowane wcześniej ciuchy.  Gotowa położyłam się na łóżku w pokoju i momentalnie usnęłam.

###

Jeszcze tylko jeden rozdział ;*

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz