Osiemnaście

3.4K 162 0
                                    

Maraton 5/5

Ashton Pov's

Odkąd Sandra wyjechała tydzień temu nie ma z nią kontaktu. Wszyscy cholernie się martwią i jej szukają. Jak się okazało okłamała mnie i wcale nie ma jej w Londynie. Nie ma też nigdzie w rejestrach linii lotniczych, aby leciała jakimkolwiek samolotem. Jakby rozpłynęła się w powietrzu.

Co do moich oświadczyn Marcie... Zrobiłem to trzy dni temu. Zabrałem ją na romantyczną randkę. Wywiozłem ją na punkt widokowy na klifie, gdzie zrobiłem nam piknik. W najmniej spodziewanym momencie klęknąłem na kolano,  wyznałem jej wszystkie moje uczucia i spytałem czy zostanie moją żoną. Cholernie się denerwowałem ale ostatecznie się zgodziła,  przez co moje szczęście nie zna granic. No dobra... może jednak zna, bo w końcu Sandra zaginęła. Moja kochana siostrzyczka. A co jeśli ktoś ją porwał? Chyba zaraz się załamie.

Moje smętne rozmyślania przerwał dźwięk telefonu. Bez spojrzenia kto dzwoni odebrałem i przyłożyłem telefon do ucha.

-Tak słucham?- spytałem.

-Ashton? - spytała osoba po drugiej stronie telefonu, a ja gwałtownie wciągnąłem powietrze.

-Sandra? Nic ci nie jest? I gdzie ty do kurwy jesteś?!- strzelałem pytaniami jak karabin maszynowy.

-Spokojnie nic mi nie jest. Jestem cała i zdrowa.- powiedziała

-Ale nie ma  cię w Londynie, a mówiłaś, że to tam jedziesz.- powiedziałem z wyrzutem.

-Wiem i przepraszam. Po prostu nie chciałam, żebyście mnie znaleźli.

-Co? Ale dlaczego?- zdziwiłem się.

-Mam sprawę. Do załatwienia. Rachunki do wyrównania. Nie mogę narazić was na niebezpieczeństwo i wy musicie to zrozumieć. Robię to dal waszego dobra. Może niedługo się odezwę. Pa

-Ale cze..- nie zdążyłem dokończyć bo się rozłączyła.

###

Przepraszam, że dwa ostatnie są takie krótkie ale niestety tak wyszło.

Pozdro Misiaczki ;***

PattisonLoff

Bad girls - Bądźmy razem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz