Shouyou Hinata
Była długa przerwa, skorzystałaś z okazji i poszłaś do łazienki. Jak to zwykle w damskich ubikacjach. Wielkie kolejki, ale wyczekałaś swoje. Gdy wychodziłaś wpadłaś na pewnego chłopaka. Niezmiernie ucieszyło cię, gdy ponowanie spotkałaś rudowłosego z parku.
- Ooo cześć. - przywitałaś się.
- [T.I] dobrze pamiętam? - kiwnęłas żwawo głową, a on promiennie sie uśmiechnął. Tak na prawdę, twoje imię od tamtego czasu nie wyleciało mu z głowy. Cały czas potajemnie zapisywał je na kartkach czy w zeszytach. - Chodzisz do Karasuno?
- Jak widać. - zaśmiałaś się.
- To super! - podskoczył z ekscytacji, a ty zaniemówiłaś, widząc jak na swój wzrost, potrafi wysoko skakać.
- Niesamowite! - rzekłaś. - Bardzo wysoko skaczesz. - chłopak sie zarumienił.
- Powinnaś zobaczyć mnie w akcji. Przyjdź na nasz trening siatkówki! - zgodziłaś się, lecz zaraz musieliście się rozejść, bo zadzwonił dzwonek.Tobio Kageyama
Dzisiejszy dzień był na szczęśćie lepszy od pechowego. Nic w sumie ciekawego się nie zdarzyło. Wychodząc na przerwę, poszłaś w stronę automatu z mlekiem. Zbliżając się do miejsca, ujrzałaś chłopaka, na którego niedawno wpadłaś. Trochę bałaś się podejść, bo znów mogł obrzuci cię chłodnym spojrzeniem, jednak gdy ciebie zobaczył, pogrzebał jeszcze chwile przy maszynie, po czym odstąpił od automatu. Miałaś zamiar kupić sobie mleko, gdy nagle zobaczyłaś je koło twojego nosa. Spojrzałaś pytająco na chłopaka, który delikatnie sie zarumienił.
- Weź. Ostatnio ty mi dałaś swoje. - stwierdził.
- Bo ci je wylałam. - dodałaś
- Też powinienem uważać. - nie sprzeczałaś się. Wzięłaś od niego kartonik i dodałaś.
- [T.I] [T.N]. Miło mi. - podałaś mu dłoń, którą po chwili ujął.
- Tobio Kageyama.
Następnie odprowadził cię pod twoją salę lekcyjną, opowiadając ci o jego przygodach z siatkówką.Kei Tsukishima
Byłaś w księgarnii i chodziłaś między pułkami szukając ciekawej książki na urodziny dla twojego młodszego kuzyna. W końcu przystanęłaś koło jednej i wpatrzyłaś się w proponowane, na tym regale, utwory. W końcu trafiłaś na jedną o dinozaurach. Spodoba mu się. Lubi archeologię. To będzie idealny prezent. Miałaś zamiar wyjść z alejki, ale natrafiłaś na tego palanta, który ostatnio chciał zabrać ci ksiażkę. Zmroziliście się wzrokami.
- Kurdupel. - żachnął lekceważąco.
- Żyrafa prosi się o więcej? - niebezpiecznie się zbliżyłaś, na co chłopak instynktowanie zrobił krok w tył. - Ha! Tchórz. - uśmiechnęłaś się zwycięsko.
- O dziwo, jak na taka mała kretynkę, masz trochę pary w łapie. - oznajmił przyglądając się twojej książce.
- A taki wielki idiota najwidoczniej nie ma jej wcale. - odgryzłaś się.
- Po pierwsze. Nie bije kobiet. Po drugie. Mam imię.
- No co ty nie powiesz? A już zaczynałam wierzyć, że matka cię nie kochała i dała ci na imię 'Idiota!'. - obdarzyłaś go pewnym siebie wyrazem twarzy.
- Kei. - myślałaś, że pojedzie ci jakimś tekstem, on jednak zrezygnował. Prychnęłaś śmiechem.
- [T.I]. - powiedziałaś, a następnie ominęłaś go i poszłaś w stronę kasy.Hajime Iwaizumi
Niezmiernie ucieszył cię fakt, że Kyoutani pojawił się na imprezie urodzinowej cioci. Najwidoczniej twój opierdol zadziałał. Weszłaś wraz z kuzynem do szkoły. Wciąż wygląda, jakby wszystko miał w dupie i chciałby kogoś pogryźć. Musiał cię znosić, bo byłaś jego starsza kuzynką i jedyną osobą, która w rodzinie trzymała nad nim piecze. Tobie nie podskoczy. Wie, że nie da tobie rady.
- Kyoutani! - dobiegł was stanowczy głos. W waszą strone szedł, chłopak z którym widziałaś się na sali gimnastyczniej. - Witaj. - kiwnął ci na przywitanie.
- Cześć. - uśmiechnęłaś się radośnie.
- Kentarou dziś trening jest o godzinę później. Nie zapomnij, byś nie przyszedł wcześniej. Sala będzie zamknięta.
- Jasne. - powiedział od niechcenia i zostawił nas samych.
- Ehhh... widzę, że przy znajomych też taki gruboskórny.
- Przyzwyczailiśmy się. W ogóle. Nie przedstawiłem się. Hajime Iwaizumi.
- [T.I] [T.N]. Miło mi cię poznać. - uścisnęłaś jego dłoń.
- Nie sądziłem, że z takim charakterem znajdzie sobie dziewczynę. - wypalił.
- Noo... zaraz, co?! - zdziwiłaś się jego stwierdzeniem. - Nie jestem jego dziewczyną.
- Nie? - mogłaś być pewna, że w tej chwili bardzo mu ulżyło.
- Nie, skąd! Jestem jego kuzynką.
Odzyskał wiarę na nowo.
CZYTASZ
Scenariusze Haikyuu!!
FanfictionWciel się w rolę ukochanej bohaterów Haikyuu! 🧡 Status: Wolno pisane 💬 Wszystkie najważniejsze informacje na: Wprowadzenie ❗ Zapraszam i życzę miłego czytania! 📖 BeautifulStella ❤