27. Nieszczęśliwa sytuacja

4K 142 48
                                    

Praca niesprawdzona!

______________________________________

Shouyou Hinata

Uzgodniłaś z Hinatą, że poczekasz za nim u niego w domu. Mieli zebranie członkowskie w kwestii zbliżających się zawodów. Nie wiedział ile czasu potrwa spotkanie.

Byłaś niedaleko posiadłości Hinaty, pogoda dopisywała, a radosne okrzyki bawiących się dzieci przygrywały w tle. Nic nie wskazywało na to, że ten dzień mógłby źle się potoczyć. Dwa domy dzieliły cię od docelowego miejsca, gdy nagle twoim oczom ukazała się Natsu. Wyskoczyła na ulicę ganiąc za piłką. Serce omal ci nie stanęło, kiedy widziałaś zbliżający się pojazd. Jechał prosto w stronę rudowłosej. Rzuciłaś się w pogoń! Kierowca samochodu zaczął gwałtownie hamować, a ty będąc już blisko siostry Shouyou odepchnęłaś ją na poboczne. Samochód nie zdążył się zatrzymać, a ty odbiłaś się od maski i spadłaś na ulicę. Słyszałaś nad sobą tylko głośne nawoływania obcego mężczyzny i krzyki Natsu. Straciłaś przytomność.


Tobio Kageyama

Nigdy nie miałaś dobrych kontaktów z koleżankami z klasy. Starałaś się je unikać, one ciebie również. Odkąd cała sytuacja z prośbą o przesunięcie odpowiedzi się wyjaśniła, a ty z początku wystawiona przez koleżanki wyszłaś zwycięsko z pola bitwy, wasze kontakty się pogorszyły. Chyba myślały, że ujdzie im to płazem, a tu proszę. Wszystko dzięki Kageyamie. Dziś ponownie nadepnęłaś im na odcisk. Prawie wszystkie nieprzygotowane do zajęć nie potrafiły odpowiedzieć dobrze na pytania. Wykorzystałaś okazję i zebrałaś całą chwałę, co najwidoczniej nie spodobało się „koleżankom" a fakt, że nauczycielka dobitnie wspomniała o kompromitującej ich sytuacji jeszcze podniecił ogień.

Wyszłaś ze szkoły ucieszona, że spędzisz resztę czasu z Tobio. Nie przypuszczałaś, że coś mogłoby ci zepsuć plany. Wyszłaś poza teren placówki i udałaś się w wyznaczone wcześniej przez Tobio miejsce. ... Nie dotarłaś tam. Otóż upokorzone „koleżanki" postanowiły dać ci nauczkę. Cóż mogłaś zrobić, kiedy ich było pięć, a ty jedna. Żadne słowa nie skutkowały. Chciałaś je ominąć i iść dalej, ale skutecznie zagrodziły ci drogę. Zabrały ci torbę, a całą zawartość wyrzuciły na pobliską ulicę. Obeszło się bez bicia, ale były przepychanki. Całą sytuację zwieńczyły wpychając cię momentalnie do pobliskiego, sztucznego stawu. Dałabyś radę się uratować, gdyby nie to, że porządnie zachłysnęłaś się wodą. Starałaś się usilnie wypłynąć na powierzchnie, jednak brak tlenu skutecznie ci to uniemożliwiał. Zanim straciłaś świadomość, dostrzegłaś jedynie jak ktoś wskakuje do wody.

Kei Tsukishima

Od dwóch dni starałaś się namówić Keia aby udał się z tobą na sztukę cieni. Nic z tego. Mimo że, jest ona częścią tradycji Japonii dla Tsukishimy to niepotrzebna strata czasu. Nie skutkowały żadne namowy, zakłady czy szantaże. Po prostu się uparł i już. Postanowiłaś, że pójdziesz tam sama.

Nie żałowałaś sztuki, a tego co stało się zaraz po niej. Budynek w którym odbywał się spektakl zaczął się palić tuż po zakończeniu. Ludzie w popłochu ruszyli w stronę wyjścia. Nikt nie przejmował się drugą osobą, taranowali każdego, kto wszedł im w drogę. Nie dałaś rady przebić się przez pędzący tłum. Mało tego. Biegłaś koło wysokiego mężczyzny, który nie bacząc na nic przeciskał się pomiędzy ludźmi. Los chciał, że uderzył cię łokciem w głowę. Wpadłaś na ścianę i osunęłaś się na podłogę. Nikogo nie zainteresował twój stan. Prawdopodobnie nikt nie zauważył. Znasz taką frazę – „kopać leżącego"? Właśnie tak się czułaś. Niewinna, bezbronna, skopana ofiara. Dym przedzierał się do sali w której odbywała się sztuka. Trudno było ci złapać oddech. Kręciło ci się w głowie, a obraz się zamazywał. Nie dałaś rady wstać i iść dalej. Jedyne co zrobiłaś, to zemdlałaś.

Scenariusze Haikyuu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz