Młoda kobieta szła ulicami miasta.Obejrzała się i spojrzała na mały koszyk.
-Kocham cię Rose..-Szepnęła i dotykając palcami swoich ust przyłożyła je do policzka dziecka.
Po jej policzku spłynęła łza.
Postawiła koszyk przed ogromnymi drzwiami.
Nacisnęła przycisk przy drzwiach.Rozbrzmiał dzwonek.Kobieta szybko zbiegła ze schodków i ukryła się za drzewami.
Patrzyła jak ciemnowłosa starsza kobieta pochyla się nad jej dzieckiem i zabiera je do środka.
Poczuła jak ogarnia ją żal, gniew, ból, ale była bezsilna, nie mogła nic zrobić.
-Tam będzie ci lepiej Rose..-Szepnęła i zniknęła wśród cieni.
CZYTASZ
Criminal
RomanceRose mieszkała przez siedemnaście lat w sierocińcu.Kiedy jej marzenie się spełnia i zostaje adoptowane przez bogatych prawników, jest szczęśliwa.Jednak jej radość szybko się kończy kiedy poznaje syna małżeństwa, Kendjiego. -Rozumiem, że to przez...