Osiemnastka

1.7K 62 0
                                    

-Co ty sobie wyobrażasz gościu!-Krzyknęła i podeszłą do Kendjiego.

-Jazda stąd!-Podniósł się i zmierzył ją wzrokiem.Zaraz potem pożałowała tego co powiedziała.Przecież był większy niż ona i znacznie silniejszy.

-Co robiłaś hmm-Założył ręce na swoim torsie.Nastąpiła cisza.

-No słucham..-Rose patrzyła się w ziemię nie mogąc nic powiedzieć.Nie może.

Westchnął i podszedł do niej bliżej.

-Mi możesz wszystko powiedzieć.-Złapał jej podbródek i uniósł do góry aby spojrzała w jego oczy.

-W co ty pogrywasz hmm..-Uśmiechnęła się i zmarszczyła lekko nos.

-W nic Kendji, nic.-Do pokoju weszła Camila z Raylie. Odsunęła się, a brunet ani drgnął wciąż był na swoim miejscu.

Spojrzały po sobie zdziwione.

-O co chodzi?-Spytał wkurzony chłopak.

-Ktoś do Rose przyszedł.-Powiedziała zszokowana Raylie.

-Oo.-Szybko wyszła i zatrzymała się na schodkach.

-Siema!-Krzyknęła Rene.Ismena zaśmiała się.

-Dobra laski czas na nas.-Klasnęła Stella i wyciągnęła Rose z domu.

-Gdzie my idziemy.-Jęknęła gdy zaczęły iść.

-Do mnie musimy cie umalować.Trza jakoś wyglądać w tym klubie.-Wywróciła oczami.

Za co mnie to spotyka.Walnęła się w czoło.

Dotarły do domu.

Muszę porzucić nadzieję, że uda mi się stad uciec.

Wpadły do środka i zaczęły przymierzać ubrania.Podały Rose czerwoną rozkloszowaną sukienkę do kolan.Miała lekkie wcięcia po bokach.

Rzuciły ją na łóżko.

-Nie dziewczyny.-Patrzyła przerażona na dziewczyny, które trzymały pędzle w rękach.

Zamknęła oczy.Nakładały jej podkład, puder i rzeczy o których nawet nie słyszała.

-Patrz się w sufit.-Rozszerzyła oko i starała się nie mrugać kiedy Stella jeździła kredką po jej skórze.Zaczęła łzwaić

-Rose..jak mam ci oczy podkreślić.

-Nie chce tego starczy już.-Walnęła w toaletkę.

-Tylko usta.-Wyjęła czerwoną pomadkę i umalowała jej różowe usta.

-Koniec.-Odsunęła się i podniosła ręce.Warknęła i obróciła się lekko otwierając usta.

Nie mogła uwierzyć, że to ona.

-Zobacz co makijaż potrafi zrobić z człowiekiem hmm..podoba ci się?-Dotykała swoich policzków.

-Ja..ja wyglądam inaczej.-Wypaliła i zaczęła się czerwienić.

-Widzę to w twoich oczach.-Uśmiechnęła się.

-Moje ręce czarują.-Wyszła z pokoju.Wróciła w czarnej obcisłej sukience, która podkreślała jej kształty.

-Po co ją założyłaś hmm?-Ines patrzyła na nią.-Nie masz cycków wisi ci góra.-Zmroziła ją wzrokiem.

-Ale tyłek mam zarąbisty.-Obróciła się i wypięła w jej stronę.

-Chciałabyś mieć taki..

-Celulit?-Wybuchnęły śmiechem.

-Dziewczyny.-Rene wpadła do środka w niebieskiej koktajlowej kitce.

-Już czas.-Szybko złapały Rose i wyszły z nią z domu.Wepchnęły do auta.Zdezorientowana dziewczyna zapięła pasy i patrzyła na przyjaciółki.

-Rose-Wyszczerzyła się Stella.-Wyglądasz pięknie.-Posłała jej całusa.

-Dzięki co jest tu  grane?-Rene nacisnęła gaz i Rose o mało co nie poleciała do przodu.

Szybko jechały.Nic nie mówiła, bo pewnie i tak jej nic nie powiedzą.Zwróciła uwagę na to, że zerkają na nią.Podjechały pod klub i zatrzymały się.

-Witamy pod''Risk''-Wyszły i skierowały się do środka.Ochroniarz bez problemu je wpuścił.

Okej to było podejrzane.Nawet o dowód nie poprosił.

Patrzyła z za ramienia na niego kiedy usłyszała krzyki.

-Wszystkiego najlepszego!-Krzyknęli.Zaczęła się śmiać i uśmiechać.

-Zapomniałam.-Przyłożyła rękę do czoła.Byli tam wszyscy i rodzice, Bambi, dziewczyny jak i Karol,Sonia, osoby ze szkoły,a nawet Kendji lekko zadrżała kiedy przypomniała sobie ich wcześniejszą rozmowę.

Składali jej życzenia aż przyszła pora na Kendjego.Uśmiechnął się.

-Wszystkiego najlepszego osiemnastko.-Przygryzła wargę.Nagle chłopak złapał ją i przycisnął do ściany.Oprzytomniała natychmiast.

-Co ty robisz?!Tu są goście ty idioto!-Założył kosmyk włosów za jej ucho.

-Kendji nie bij siostry, bo się spocisz.-Tymon Zmierzył ich wzorkiem.Czuła jak Kendji napiął się co zbiło ją totalnie z tropu.Co mu jest?Przecież nie mogą być razem są rodzeństwem.Nawet jeśli mieli coś do siebie czuć byli rodziną i to nie podlega wątpliwości.

-Nie łączą nas więzy krwi Ros..-Wyszeptał jej do ucha i odsunął się.Patrzyła na niego zła.

Jak on śmiał się tak zachowywać po tym co robił...ignorował ją,nienawidził, a potem co?No właśni co?

Wyminęła go i ruszyła do dziewczyn.

-No co?-Szybko odwróciły wzrok.Widziały tą sytuację.Zakryła twarz włosami.Jak mogła na to pozwolić przecież to jej brat.Stella pisnęła.

-Moja nuta.-Wstała mało co nie przewracając stolika i pobiegła na parkiet.

Obserwowały jej poczynania.

-Dlaczego ona to robi?Wygląda jakby jakby skurczu dostała?-Wychylił się nie spuszczając wzorku z dziewczyny.

-Ej ona chyba chyba się uderzyła..

-Wie, że trzeba tańczyć do rytmu?

Brunetka wstała i poszła wesprzeć przyjaciółkę nawet jeśli jej taniec przypominałby parodię tańca.Czuła wzrok jego wzrok na sobie nawet jak go wyminęła wiedziała, że obrócił za nią głowę.

Dziwnie było wiedzieć, że widzi jej każdy ruch.Kiedy piosenka dobiegła końca chciała wyjść, ale złapał ją za ramię.

-Teraz zatańczysz ze mną..-Przekręciła głowę na bok.Prychnęła.Przetańczyli kilka piosenek.Zmęczona Rose usiadła na sofie i zaczęła pić wodę.

Rodzice uważnie zaplanowali aby nie pojawiła się tu ani kropla alkoholu.Młodzież, klub, alkohol to nie dobre połączenie.Fale gorąca uderzyły w nią więc założyła kurtkę i wszyła przewietrzyć się.

Usłyszała kroki za sobą.Obróciła się i zaraz potem poczuła ciepłe usta na swoich.

Przyjemny skurcz uformował się w jej brzuchu powodując, że zapomniała jak się oddycha.




CriminalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz