~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪
UWAGA! UWAGA! UWAGA!
ZaznaczoneSĄ SCENY 16+
KTO NIE CHCE NIE CZYTA!
ŻEBY NIE BYŁO!
OSTRZEGAM!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪Minął weekend i znów zaczęła się szkoła. Steve nie odzywał się do mnie ani słowem. Mijał mnie jak cień, przestał się do mnie uśmiechać. Jego radość z życia nagle gdzieś uciekła. Szkoda bo jego uśmiech był bardzo uroczy i zaraźliwy. Szedłem korytarzem i zobaczyłem blondyna samego. Podbiegłem do niego.
- Zaczekaj Steve!- krzyknąłem, blondyn się zatrzymał i odwrócił do mnie.
- Czego chcesz Stark?- zapytał ozięble. Aż mi się zimno zrobiło.
- Chciałem porozmawiać...- zacząłem. Blondyn nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Nie mamy o czym. Nie chcę z tobą rozmawiać.- powiedział poważnie. Nagle podbiegła do nas Natasza.Steve
Nagle zachciało mu się rozmawiać? Nie chcę z nim rozmawiać po tym co mi zrobił. Nagle podbiegła Nat.
- Cześć wam!- powiedziała zadowolona i spojrzała na mnie. Nie byłem uśmiechnięty co dało jej sygnał.
- Steve stało się coś?- zapytała i spojrzała na Stark'a.
- Ja nic!- brunet podniósł ręce do góry.
- Nie, po prostu mam gorszy dzień. Dajcie mi spokój.- rzuciłem zimno i ruszyłem w stronę klasy. Nie chciałem z nikim rozmawiać. Nadszedł WF, poszedłem do gabinetu Pana Coulson'a, był naszym nauczycielem. Treningi to jego specjalność, bardzo mnie lubił.
- Dlaczego Steve? Przecież kochasz trening.- powiedział czule.
- Szczerze mówiąc to trochę źle się czuję...- mruknąłem. Coulson pokiwał głową i się zgodził. Wróciłem do szatni, w naszej szkole osoby zwolnione spędzają lekcje w szatni. Nie za często można było się zwolnić, ale jeśli masz dobre oceny i nauczyciel cię lubi... Albo masz dobrą wymówkę.
Do szatni wszedł Tony, spojrzał na mnie i się dziwnie uśmiechnął. To nie wróżyło nic dobrego.
- Zwolniony?- zaczął zbliżając się niebezpieczne.
- Tak, a ty?- zapytałem i zacząłem się od niego odsuwać.
- Też, a skoro jesteśmy sami...- zaczął. Nagle poczułem ścianę za plecami. Tylko nie to! Brunet podszedł do mnie i położył rękę na moim kroczu!Tony
Popchnąłem go na ścianę, blondyn znów oblał się rumieńcem. Chciał złapać mnie za rękę, ale szybko ją wysunąłem za jego spodnie. Niebieskooki jęknął cicho i zakrył usta ręką.
Zsunąłem mu drugą ręką spodnie, i wyjąłem z nich jego członka. Blondyn zamknął oczy, ja powoli zacząłem się zsuwać niżej i niżej. W końcu klęknąłem przed nim i spojrzałem na jego kolegę.
Dotknąłem GO delikatnie ustami, blondyn jęknął głośniej niż zwykle. Wziąłem GO do ust i i zacząłem ssać. Niebieskooki jęknął głośniej i drugą ręką łapał mnie za włosy. Cicho jęczał i wzdychał. Potem złapał mnie mocniej za włosy i doszedł. Wysunąłem język i spojrzałem na niego. Blondyn był zdyszany i zarumieniony. Urocza reakcja!Steve
Może i było mi cholernie dobrze, ale nie byłem z siebie zadowolony. Brunet mógł po prostu mnie wykorzystać kiedy chciał. Było mi trochę smutno, ale nagle usłyszałem dzwonek. Tony stał przede mną uśmiechnięty z jakimś błyskiem w oczach. Zbliżył się do mnie, złapał ręką za kolegę i szepnął
- Jesteś uroczy - potem odwrócił się i podszedł do swojej szafki jakby nigdy nic. Zapiąłem szybko spodnie i wyszedłem z szatni.Później...
Steve
Lekcje się skończyły i mogłem już wrócić do domu. Wyszedłem ze szkoły i ucieszyłem się faktem że nigdzie nie ma Tone'go. Uśmiechnąłem się, ale radość nie trawa wiecznie. Chwilę później pod szkołę przyjechało auto. Nagle poczułem czyjąś rękę na ramieniu.
- Choć Steve, muszę ci coś powiedzieć.- powiedział brunet i zaprowadził mnie do auta.
- Tony...- powiedziałem kiedy otwierał drzwi limuzyny.
- Nie gadaj tylko wsiadaj.- powiedział i ruchem ręki nakazał mi wsiąść. Przewróciłem oczami i wszedłem do auta. Nagle drzwi się zamknęły na zamek i Stark powiedział
- Choćbyś krzyczał jak najgłośniej nikt cię nie usłyszy.- szyby się zasunęły i przyciemniły. Siedziałem bez ruchu na swoim miejscu, nagle brunet zaczął się niebezpieczne zbliżać. Znowu poczułem rumieniec na twarzy i odsunąłem się od niego. Niestety on nie przestawał i w końcu brakło mi miejsca do ucieczki. Siedziałem teraz na miejscu oparty plecami o drzwi. Tony wsunął się między moje nogi i położył na torsie.
- Co? Nie spodziewałeś się tego? To urocze, jaki jesteś naiwny.- powiedział z tym samym uśmiechem co wcześniej. Zadrżałem na myśl o tym co mi może zaraz zrobić. Zamknąłem oczy, na co on się zaśmiał.- Boisz się?- i dotknął dłonią mojej twarzy. Poczułem nieprzyjemny dreszcz na całym ciele. Otworzyłem oczy i spojrzałem na bruneta. Ten uśmiechnął się jeszcze bardziej i wyjął telefon. Przybliżył mi go do twarzy i pokazał... Moje zdjęcie?! Otworzyłem oczy szeroko i przyjrzałem się. To byłem ja! Miał kilka fotek, na których jestem w samych bokserkach jak śpię, albo wtedy kiedy mam związane ręce. On nagrywał to jak mnie gwałci!? Myślałem że zejdę na zawał. Zarumieniłem się jeszcze bardziej.
- Co chcesz z tym zrobić?- zapytałem cicho.

CZYTASZ
Uczucia [Stony]
FanfictionKażdy zna Steven'a Rogers'a jako osobę spokojną, miłą, jako wzór do naśladowania. Wiadomo, że Tony Stark jest jego przeciwieństwem. Ale czy to ich nie łączy? Rogers przez przypadek znajduje się w nieodpowiednim czasie i miejscu. Od tamtego dnia za...