1

4.1K 98 6
                                    


-Maja, wstawaj! Za dziesięć minut musimy wyjeżdżać, bo inaczej spóźnimy się na mecz Roberta, a tego chyba nie chcesz - powiedziała moja mama wchodząc do mojego pokoju.

Jak oparzona wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki co spotkało się ze śmiechem mojej rodzicielki.

Wzięłam szybki prysznic i włożyłam na siebie czarne legginsy i bluzkę z napisem ,,LEWANDOWSKI" po czym wybiegłam z domu i skierowałam się do auta, w którym czekała już moja mama.

Mój brat gra w Legii Warszawie wraz z naszym przyjacielem Jakubem Błaszczykowskim. Dzisiaj grają wraz z Koroną Kielce o wejście do finału Młodej Ekstraklasy*.

-Już jesteśmy - poinformowała mnie moja mama, gdy już znajdowaliśmy się przed Stadionem Narodowym.

Po kilkunastu minutach znajdowałyśmy się już na trybunach. Przywitałyśmy się z babcią Kuby i usiadłyśmy obok niej.

Mecz zakończył się 1:0 dla Legii, zwycięskiego gola zdobył Kuba z piękną asystą mojego brata. Z uśmiechem na ustach pognałam w stronę szatni, do której zostałam wpuszczona dzięki specjalnej karcie, którą wraz z mamą otrzymałyśmy od Roberta.

Poczekałam aż chłopcy się wykąpią oraz przebiorą.

-Jestem z was taka dumna! - krzyknęłam uradowana po czym przytuliłam obojga.

-To co... jedziemy na zwycięską pizze? - zapytał z uśmiechem Kuba.

-Oczywiście - zaśmiałam się i ruszyliśmy w stronę samochodu Kuby.

Może opowiem Wam coś o mnie i chłopakach...

No to nazywam się Maja Lewandowska, mam 15 lat. Jestem dość szczupła i niestety... niska. Moje oczy są koloru zielonego, a włosy brązowego. Od dziecka interesuję się piłką. Uwielbiam również śpiewać i grać na instrumentach.

Robert ma natomiast lat 17, jest dobrze zbudowanym wysokim brunetem, o czekoladowych oczach. Jak wiecie gra w Legii Warszawie, ale uważam, że to tylko kwestia czasu, kiedy inne kluby będą się o niego zabijać.

Kuba ma 18 lat i tym samym jest najstarszy z naszej całej trójki, przyjaźnimy się od dziecka. I podobnie jak mój brat, sądzę, że będzie miał dużo propozycji z zagranicznych klubów. Jest niskim niebieskookim blondynem. Jest dla mnie jak drugi straszy brat.

Ale wracając, chłopacy zamówili sobie po dużej pizzy, bo jak stwierdzili, po meczu są strasznie zmęczeni i... strasznie głodni. Ja natomiast zamówiłam sobie jedną małą pizzę.

W trakcie jedzenia jak to my, wygłupialiśmy się i rozmawialiśmy.

-Ej - powiedział Kuba patrząc w telefon - Ten Twój nieSzczęsny - tu spojrzał na mnie - Jedzie do Londynu.

-Co?! - zapytałam, ale chyba trochę za głośno gdyż ludzie znajdujący się w lokalu zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. Cicho przeprosiłam i wróciłam do rozmowy.

-No, Arsenal go kupił - rzekł Błaszczykowski.

-Wow - skomentował tylko mój brat.

-Maja pewnie będzie za nim strasznie tęsknić - nabijał się ze mnie blondyn.

-Spadaj -powiedziałam czując, że cała się czerwienie.

Wojciech Szczęsny... to bramkarz w Legii Warszawie, który dzisiaj zachował czyste konto. Ma zaledwie 16 lat, a jest naprawdę dobry. Byłam z nim na jednej... no może dwóch randkach...

-Pacz jak się o nim rozmarzyła - zaśmiał się mój brat.

Wystawiłam mu język i zajęłam się jedzeniem mojego dania.

-Nie dołuj dziewczyny, przecież wiesz, że jest zakochana - powiedział Kuba.

-Nie.Jestem.Zakochana - warknęłam.

-Jasne - prychnął mój brunet.

-No dobra... może troszeczkę... - szepnęłam.

Moi towarzysze nie skomentowali tego tylko wymienili ze sobą porozumiewawcze spojrzenie.

Po kilku godzinach Kuba odwiózł nas do domu, po czym udał się do swojego.

Ja natomiast byłam tak zmęczona, że od razu położyłam się spać.

**********************

Hej kochani!

Mamy pierwszy rozdział mojej nowej książki!

Czy tylko ja mam wrażenie, że wszystkie moje pierwsze rozdziały są beznadziejne? No ale nic.

Dobranoc i do zobaczenia!

Komentarz + gwiazdka = motywacja

*Młoda Ekstraklasa - do 2013 roku tak nazywała się liga dla graczy poniżej 21 roku życia, obecnie zastąpiono ją Centralną Ligą Juniorów.

Ja Nie Dam Rady? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz